Nowa unijna perspektywa finansowa na lata 2014 - 2020 nie wróży dla Radomia nic dobrego.
Wszystko wskazuje na to, że musimy pożegnać się z unijnymi pieniędzmi na remonty dróg. A wszystko przez bogatą Warszawę.
Większość pieniędzy unijnych do tej pory płynęła do nas z Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa mazowieckiego. Pieniądze są przyznawane na siedmioletnie okresy. Właśnie dobiega końca jeden z nich, trwający od 2007 roku. W tym czasie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego w województwie mazowieckim był do dyspozycji ponad jeden miliard i osiemset milionów euro. Dzieleniem kasy zajmował się marszałek województwa.
REGION ROZWINIĘTY
Teraz wiadomo, że na kolejny siedmioletni okres, który rozpocznie się w roku 2014 i potrwa do 2020 tych pieniędzy będzie o 40 procent mniej. Wynika to z zasad przydzielanie pieniędzy regionom. Głównym kryterium jest tu dochód narodowy na głowę mieszkańca w danym województwie.
Bogata Warszawa spowodowała, że dochód ten w mazowieckim przekroczył 92 procent średniej unijnej, co automatycznie spowodowało przeskoczenie w klasyfikacji regionów oczko wyżej, do regionów rozwiniętych. Tymczasem w samym regionie radomskim taki dochód nie przekracza nawet połowy średniej unijnej.
MOGŁO BYĆ JESZCZE MNIEJ
- W czasie negocjacji udało nam się to zmienić, nasze województwo będzie zaliczało się do regionów przejściowych - mówi Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego. - Gdyby nie udało się tego zrobić, kwota unijnych pieniędzy dla Mazowsza byłaby jeszcze mniejsza - dodaje.
Unia nakazała też zmianę struktury wydatków tych pieniędzy. W nowej perspektywie nacisk ma być położony na wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw, budowę społeczeństwa informacyjnego, oszczędzania energii, gospodarkę ekologiczną i politykę społeczną, a przede wszystkim przeciwdziałanie wykluczeniu.
Jak mówi Adam Struzik, najbiedniejsze tereny województwa mazowieckiego, w tym radomskie, będą mogły liczyć na większe wsparcie.
BEZ KASY NA DROGI
Praktycznie nie ma pieniędzy na projekty infrastrukturalne, dlatego o remontach dróg finansowanych z Regionalnego Programu Operacyjnego możemy raczej zapomnieć.
- Będziemy starali się jak najwięcej takich projektów włączyć do programów rządowych, krajowych - zapewnia marszałek.
Struzik przyznaje, że włączenie regionu radomskiego do programu Polska Wschodnia, w którym są gigantyczne wręcz pieniądze unijne, jest mało realne.
- Rząd odnosi się do tego pomysłu bardzo niechętnie, chce żeby ten program obejmował całe województwa - twierdzi Adam Struzik.
KOMENTARZ
Mazowsze, a w nim Radomskie, to województwo tak rozwinięte, że w zasadzie nie potrzebuje wsparcia na budowę dróg i innej infrastruktury i ważnych społecznie obiektów. Trzeba raczej wspierać nowe technologie, znaleźć te nieliczne rejony, gdzie np. nie ma szerokopasmowego Internetu i inwestować, żeby jego dobrze zarabiający, zadowoleni mieszkańcy nie czuli się wykluczeni.
Do takich wniosków doszli unijni urzędnicy, w oparciu o statystyki, w których do jednego worka wrzucono Warszawę i dajmy na to Przysuchę z Lipskiem i Iłżą. W ten sposób zwolennicy teorii o wieloletnim dyskryminowaniu Radomia i regionu mają teraz kolejny dowód na poparcie swoich tez. Pojawia się jednak pytanie: co wszyscy regionalni posłowie, senatorowie, samorządowcy zrobili przez wszystkie te lata, aby teraz nie doszło do tej sytuacji?
Marcin Genca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?