Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Mazowsza w sądzie? Radomski szpital domaga się wypłaty 28 milionów złotych

Izabela Kozakiewicz
fot. archiwum
O tym, że szpital podjął takie kroki prawne prezydent Andrzej Kosztowniak poinformował w środę podczas konferencji prasowej.

Sprawdziliśmy

Sprawdziliśmy

Budowa pawilonu ginekologiczno - położniczego radomskiego szpitala znalazła się na tak zwanej liście projektów kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego. Oznacza to, że lecznica nie musiała startować w konkursie, a mimo to miała zagwarantowaną unijną dotację. W pierwszej wersji było to ponad 30 milionów złotych. Po raz pierwszy poważną korektę wysokości unijnej dotacji dla szpitala Mazowiecka Jednostka Wdrażania Projektów Unijnych przeprowadziła po kontroli budowy pawilonu. Kontrolerzy stwierdzili uchybienia w przetargach. W konsekwencji zmniejszyli dofinansowanie o ponad jeden milion złotych. Z czerwcowego projektu umowy wynika, ze Radom mógłby liczyć na około 28,6 miliona złotych wsparcia. Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych dostaje pieniądze w euro, wypłacając dotacje przelicza je na złotówki. Kurs europejskiej waluty spadał i pieniędzy do dyspozycji jest mniej. W lipcu okazało się, że dla Radomia zostały już tylko 23 miliony złotych. Po przeliczeniu w sierpniu było już tylko 13 milionów złotych.

NAJPIERW SZUKAJĄ UGODY

- Wysyłamy wniosek do sądu rejonowego w Warszawie - powiedział Andrzej Kosztowniak. - Jest to zawezwanie do próby zawarcia ugody, tym samym podpisania umowy dofinansowania budowy pawilonu ginekologiczno - położniczego.

Szpital domaga się wypłaty ponad 28 milionów złotych. Taką kwotę dofinansowania zapisano w projekcie umowy z Mazowiecką jednostką Wdrażania Projektów Unijnych.

Szpital pozywa województwo mazowieckie reprezentowane przez Zarząd. Podstawą pozwu jest między innymi pismo ministra finansów rozesłane w lutym tego roku do marszałków województw. Jak mówił Andrzej Kosztowniak musiał je dostać także marszałek Mazowsza Adam Struzik.

ZAŻĄDAJĄ ODSZKODOWANIA

- Pismo dotyczy projektów kluczowych, takim jest radomski pawilon ginekologiczny. Pieniądze na nie muszą być zabezpieczone - przekonuje Andrzej Kosztowniak.

Jeśli do ugody nie dojdzie szpital wystąpi do sądu o odszkodowanie. - Będziemy do tego zmuszeni - mówi Andrzej Kosztowniak. - Odszkodowanie będzie zapewne zdecydowanie większe niż 28 milionów złotych. Trzeba pamiętać, że w takich przypadkach nalicza się też karne odsetki.

Pawilon ginekologiczny przy ulicy Narutowicza pierwsze pacjentki powinien przyjąć w pierwszym kwartale przyszłego roku. Trwa wyposażenia oddziału, ostatni sprzęt będzie kupowany jeszcze w styczniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie