Marta Ratuszyńska chce zmiany uchwały o opłatach za śmiecie
Od kilku lat segregowanie śmieci jest obowiązkiem, który nakłada ustawa o gospodarowaniu odpadami. Muszą to robić wszyscy, mieszkańcy i przedsiębiorcy. Jeśli, ktoś tego nie robi płaci więcej. Samorządy same ustalają stawki opłat. Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Radomiu, kto nie dzieli swoich śmieci na odpowiednie frakcje płaci potrójną stawę za odbiór odpadów. W zabudowie jednorodzinnej łatwo wskazać kto nie segreguje i naliczyć wyższą opłatę za to. Problemy zaczynają się w przypadku budynków wielorodzinnych, jeśli zostanie stwierdzone, że odpady nie są segregowane płacą wszyscy lokatorzy "przypisani" do danego punktu składania odpadów.
- Jeśli przy odbiorze śmieci pracownicy firmy stwierdzą, że na przykład w pojemniku na szkło jest folia robią zdjęcie i przesyłają je do Urzędu Miejskiego, ale też do zarządcy. na tej podstawie naliczana jest dodatkowa opłata. Wynosi ona 99 złotych od lokalu, z tego 33 złote pokrywane jest z czynszu, 66 złotych płacą mieszkańcy. Takie są przepisy. To jednorazowa opłata, jeśli miesiąc po miesiącu stwierdzą nieprawidłowości opłata będzie naliczana także co miesiąc - wyjaśnia Marek Ratuszyński, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Południe w Radomiu.
Jak mówi Marek Ratuszyński problem w tym, że w większości przypadków za mieszanie śmieci odpowiadają osoby, które nie są mieszkańcami spółdzielni. To ci, którzy podrzucają swoje worki na osiedla. Mimo, że wiaty są zamykane i monitorowane zawsze znajdzie się ktoś, komu da się obejść zabezpieczenia.
- U nas zamki do wiat są niszczone. Oczywiście nagrywamy takich podrzucających śmieci i zawiadamiamy odpowiednie służby,a le nasi mieszkańcy muszą płacić wyższe opłaty - dodaje Marek Ratuszyński.
Marta Ratuszyńska: zmieńmy uchwałę i nie karzmy więcej mieszkańców
Marta Ratuszyńska, kandydatka na prezydenta Radomia, a prywatnie córka Marka Ratuszyńskiego apeluje, aby zmiećic lokalne przepisy z korzyścią dla mieszkańców. Z poparciem spółdzielców przygotowała projekt uchwały w tej sprawie i złożyła go do Rady Miejskiej.
- Te kary są niesprawiedliwe społecznie, są niezgodne z konstytucją. Mamy wątpliwości czy są naliczane prawidłowo. Karani są mieszkańcy osiedli, ludzie gorzej sytuowani, dla nich to dotkliwe opłaty. Wiemy już, że takie kary zostały naliczone na 300 podmiotów w ciągu trzech lat. Taką odpowiedź dostałam od prezydenta Radomia. Wiem, że poza spółdzielnią Południe problem dotyczy także spółdzielni RSM, Ustronie i Nasz Dom, ale podejrzewamy, że także innych. Dlatego powstał projekt uchwały, wzorowany na rozwiązaniach z innych miast, który zmieniłby przepisy - wyjaśnia Marta Ratuszyńska.
Autorzy projektu proponują, aby w uchwale zapisać, że opłata podwyższona będzie naliczana, jeśli w danym punkcie odbioru odpadów brak segregacji będzie stwierdzony częściej niż jeden raz w ciągu sześciu miesięcy lub jeśli w pojemniku na odpady segregowane więcej niż 10 procent będą stanowiły śmiecie innej frakcji.
- W naszej spółdzielni w miesiącu śmiecie są odbierane 24 razy. Jeśli choćby jeden raz się zdarzy, że w pojemniku na szkło znajdą reklamówkę to już mieszkańcy płacą więcej. Chodzi o to, żeby w przypadku incydentalnym było upomnienie nie kara - wyjaśnia Marek Ratuszyński.
Projekt uchwały jest już w biurze Rady Miejskiej. Potrzebne są jeszcze podpisy popierające dokument. Marta Ratuszyńska za pośrednictwem mediów społecznościowych informuje, że wsparcie deklarują kolejne spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, które też mają problem z dodatkowymi opłatami.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?