Tym samym marzenia o awansie do pierwszej ligi muszą odłożyć przynajmniej o rok. Radomianie zapowiadali, że w tym roku ich celem jest awans o klasę rozgrywkową wyżej. Niestety, tego celu nie udało się zrealizować.
W fazie ćwierćfinałowej "kaczory" grały na wyjeździe ze zwycięzcą grupy północno-zachodniej, Dragons Zielona Góra. Pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem gości. W drugiej jednak stroną dominującą byli futboliści Dragons, którzy wygrali tę część gry aż 22:0. Trzecia ćwiartka zakończyła się wynikiem 8:6. W ostatniej Greenducks ruszyli do odrabiania strat, ale ta sztuka im się jednak nie udała i mecz zakończył się zwycięstwem i awansem Dragons.
- Porażka w tak ważnym i decydującym meczu boli. Tym bardziej, że do wygranej zabrakło naprawdę niewiele. Gratulujemy przeciwnikowi zwycięstwa, był to mecz godny ćwierćfinału. Na pewno jeszcze długo o tym spotkaniu nie zapomnimy i nie pozostawimy bez echa stronniczego i krzywdzącego dla nas sędziowania, które w przyszłości na meczu podobnej wagi nie może mieć już miejsca. W przyszłym sezonie udowodnimy, że to właśnie Greenducks Radom jest drużyną stworzoną do gry o najwyższe cele - powiedziała Natalia Domagała, wiceprezes radomskiego klubu.
Dragons Zielona Góra - Greenducks Radom 52:45 (14:18, 22:0, 8:6, 8:21).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?