Mateusz Wojcieszak oskarżył prezydenta Radomia o bezczynność. Rozprawa w sądzie w Radomiu

Sąd z posiedzenia wyłączył inny punkt skargi radomianina dotyczący nie udostępnienia oświadczeń majątkowych doradców prezydenta Radomia: Zbigniewa Banaszkiewicza i Tomasza Tyczyńskiego.

Nieobecnego w sądzie prezydenta reprezentowała radca prawna Elżbieta Fokt - Bębeńca, która wniosła o umorzenie sprawy, podtrzymując tym samym stanowisko prezydenta miasta.

Po wysłuchaniu stron, sąd ostatecznie przychylił się do skargi, to znaczy orzeczenia o bezczynność przeciwko prezydentowi miasta Radomia. Sąd orzekł zwrot kosztów sądowych na rzecz Mateusza Wojcieszaka w wysokości 100 złotych. Jednocześnie orzekł, iż bezczynność ze strony prezydenta miała miejsce, ale nie miała charakteru rażącego. Jako uzasadnienie tego sąd wskazał, że prezydent odpowiedział Mateuszowi Wojcieszakowi na jego wniosek za pomocą pisma, a nie decyzji administracyjnej, którą był zobowiązany wydać w ciągu 14 dni od złożenia wniosku. Procedurę uzupełnił po trzech miesiącach. Zdaniem sądu więc prezydent do daty wydania decyzji był bezczynny.

- To była dobra decyzja sądu, ponieważ wskazuje, iż prezydent nie potrafi wydać prostej decyzji administracyjnej w przedmiocie dostępu do informacji publicznej - mówił tuż po zakończeniu sprawy Mateusz Wojcieszak.- Decyzję ostatecznie dostałem, ale dopiero po 3 miesiącach.