W sobotę Rosa pokonała lidera sezonu zasadniczego, AZS Politechnikę Warszawa, 80:65. Radomianie zagrali świetny mecz i wszyscy życzyli sobie, aby drużyna jak najdłużej podtrzymała taką formę.
WSZYSCY ZDROWI
Rywala radomianie poznali dopiero w niedzielę późnym wieczorem. Były tylko dwie możliwości. Albo ŁKS Łódź, albo rezerwy mistrza Polski, Asseco Prokom Gdynia. Drużyna Rosy bardzo spokojnie przyjęła wiadomość o tym, że zagrają z łodzianami. - Na tym etapie nie ma co dywagować z kim gramy. Trzeba wygrać z każdym, kogo przydzieli nam los - uważa Radke.
- Z ŁKS graliśmy dwukrotnie w lidze i dwukrotnie w meczach sparingowych. To mocny zespół, ale w naszym zasięgu. O zwycięstwie może zadecydować dyspozycja dnia - mówi Marek Łukomski, drugi trener Rosy. Po sobotnim meczu, wszyscy zawodnicy są zdrowi. Do zajęć powrócił też po dłuższej przerwie do treningów wrócił Tomasz Sosnowik, ale jego występ nie jest jeszcze brany pod uwagę. Nadal zawieszony przez Polski Związek Koszykówki jest Michał Przybylski i wszystko wskazuje na to, że jego problemy nie zostaną rozwiązane do pierwszego meczu z ŁKS.
DO DWÓCH WYGRANYCH
Drużyny w pierwszej rundzie fazy play off zagrają do dwóch zwycięstw. Rewanż w Łodzi rozegrany zostanie w środę 6 kwietnia. Ewentualny trzeci mecz ponownie rozegrany będzie w Radomiu, 9 kwietnia. Zwycięzca awansuje do półfinału play off i trafi na zwycięzcę potyczki MKS Dąbrowa Górnicza - Asseco Prokom 2 Gdynia. Wówczas półfinał odbywać się będzie do trzech wygranych.
Co powiedział o meczu z ŁKS Łódź, Marek Łukomski, drugi trener Rosy? O tym czytaj we wtorkowym "Echu Dnia".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?