Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Kaput, pomocnik Radomiaka Radom przed meczem z Piastem Gliwice: – Jestem w miarę młodą osobą i jeszcze przyjdzie mój czas!

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Michał Kaput mocno wierzy w to, że niebawem zagra w pierwszym składzie i pomoże Radomiakowi w uzyskiwaniu, jak najlepszych rezultatów
Michał Kaput mocno wierzy w to, że niebawem zagra w pierwszym składzie i pomoże Radomiakowi w uzyskiwaniu, jak najlepszych rezultatów Radomiak.pl
Środkowy pomocnik Radomiaka Radom Michał Kaput zdradził, jaka cecha charakteru ostatnio go najbardziej wyróżnia. Opowiedział także o swoim pierwszym pobycie w Radomiaku oraz nie do końca straconym czasie w Gliwicach...

Rozmowa z Michałem Kaputem, zawodnikiem Piasta Gliwice wypożyczonym do Radomiaka Radom

Maciej Kwiatkowski: – Jest rok 2021, kiedy wspólnie z Radomiakiem awansujesz do PKO Ekstraklasy, a następnie w rundzie jesiennej stanowisz o sile drużyny. Jak wspominasz tamten okres?

Michał Kaput: Na pewno bardzo dobrze, bo dla piłkarza nie ma nic lepszego, jak trenować i grać niemalże przez cały czas. Teraz jednak przyszedł taki czas, że tych minut jest trochę mniej. Cóż, trzeba czekać cierpliwie, mocno trenować, aż w końcu one przyjdą.

- Nie jest tajemnicą, że od momentu, kiedy opuściłeś Zielonych i zakontraktował cię Piast Gliwice, tych meczów od pierwszej minuty w zasadzie nie było. Oczekiwania miałeś z pewnością inne.

To na pewno. Od tamtego wspomnianego momentu, zamiast iść w górę, to niestety dla mnie, idzie w dół. Mam jednak nadzieję, że jeszcze jestem w miarę młodą osobą (Michał Kaput ma obecnie 25 lat, wyj. Red.) i jeszcze przyjdzie mój czas.

- W Gliwicach pracowałeś z dwoma trenerami i żaden z nich na ciebie nie stawiał w wyjściowej „jedenastce”. Masz takie przeczucie, że półtora roku, gdzieś uciekło. A może, jednak coś z tego okresy wyniosłeś?

Staram się w życiu niczego nie żałować, jeśli coś robię. Czegoś się nauczyłem w Gliwicach, pomimo że tych minut było bardzo mało. Nie będą jednak ukrywał, że ten czas nie był dla mnie jakiś dobry. Dużo przez to, że nie grałem straciłem. Być może właśnie teraz brakuje mi tych minut i tego rytmu meczowe? Myślę, że to ma wpływ na to, że w Radomiaku, póki co też nie otrzymuje tych minut.

- Te ostatnie półtora roku wskazują na to, że twoją najmocniejszą strona jest cierpliwość?

Zdecydowanie. Musiałem się tego nauczyć i zanosi się na to, że tutaj też trochę będzie mi ona towarzyszyć.

- Jeśli chodzi o kadrę Radomiaka, to rywalizujesz z kilkoma klasowymi zawodnikami, takimi jak: Christos Donis, Luizao czy Roberto Alves. Czego więc nie masz ty, że trener stawia na nich?

To bardzo trudne pytanie. Szkoleniowiec widzi nas na co dzień w treningu i być może trener widzi w nich coś więcej, niż u mnie? Być może według trenera, oni na obecną chwilę mogą dać więcej drużynie? Naprawdę ciężko mi jest to określić. Jeśli chodzi o to, żeby wybrać jakieś cechy, to ciężko odpowiedzieć.

- W sobotę gracie z Piastem Gliwice, więc poniekąd rozmowa właśnie z tobą jest uzasadniona. Tak, jak przyznałeś, nie czujesz się do końca spełniony. Oznacza to, że będzie dla ciebie podwójna mobilizacja przed rywalizacją z byłymi kolegami?

Niestety nie wiem czy w tym meczu, zagram, bo tu nie chodzi o moją dyspozycję w treningach… tylko od zapisu w kontrakcie. Chodzi o klauzulę.

- Spędziłeś w Gliwicach półtora sezonu. Najpierw u trenera Waldemara Fornalik, a następnie u Aleksandara Vukovića. To były dwa różne Piasty, czy trener Vuković bazował, na tym co zastał po Fornaliku?

To były dwie inne drużyny. Trener Vuković preferował inny styl niż trener Fornalik. Na tą drużynę, akurat ten jego styl wypalił, bo w rundzie wiosennej Piast, to był mocny zespół. Teraz patrząc w tym sezonie na ich postawę, bo śledzę ich mecze - to wyniki nie są może, jakieś super, ale jest to drużyna, która może wygrać z każdym. Na papierze, wygląda bardzo dobrze.

- Mocne strony rywala?

Myślę, że wysoki pressing, który stosują dużo im daje. Indywidualności, niektórych zawodników, a przede wszystkim też doświadczenie.

- Gdybyś był trenerem, to na co byś zwrócił uwagę i podpowiedział zawodnikom Radomiaka?

Na pewno na Damiana Kądziora, bo myślę, że zagra. Jest to zawodnik, który jest niezwykle groźny i z niczego potrafi „coś” zrobić. Dodałbym Michała Chrapka, którego niebezpieczeństwo polega na tym, ze potrafi i dograć, i strzelić. Nie wiem, jak tam w napadzie, kto zagra? Ale z pewnością mocną ich stroną jest, właśnie prawa strona, gdzie grają Pyrka i Ameyaw. Jeśli tam zejdzie do nich Chrapek, to ta trójka potrafi nieźle namieszać i zrobić trochę dymu. Nie zapominajmy także o Plachu. Osobiście nie przypominam sobie, żebym grając w Piaście, ten bramkarz popełnił, jakiś błąd, który kosztowałby stratę punktów.

Gdzie w takim razie Radomiak ma szukać swoich szans?

Ciężko mi powiedzieć, bo trudno mi naprawdę coś takiego znaleźć. Wszystko dlatego, że być może za rok będę musiał tam wrócić (śmiech).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie