Michał Ostrowski, środkowy Enea Czarnych Radom uniknął kontuzji. Siatkarz będzie do dyspozycji na mecz z Norwidem Częstochowa

W trakcie meczu mistrzowskiego Enea Czarnych w Olsztynie miała miejsce przykra sytuacja. Piłka w jednej z kolejnych akcji była po stronie radomian i po rozgrywce i trafieniu kolanem kolegi z drużyny w plecy Ostrowskiego, ten padł na boisko.
Sytuacja miała miejsce w trzecim secie przy stanie 21:16 dla AZS -u Olsztyn. Podczas ataku przyjmującego radomian Brodie Hofera, ten niechcący uderzył w plecy Ostrowskiego. Środkowy radomian upadł na parkiet i akcja została przerwana. Trudno wyrokować, czy uderzenie w plecy było tak mocne, czy też sam upadek miał wpływ na uraz siatkarza. Ostrowski nie mógł jednak kontynuować gry w tym spotkaniu. Opuścił boisko, a jego miejsce zajął Przemysław Smoliński.

Więcej o ostatnim meczu Czarnych przeczytasz tutaj:

Wydawało się, że uraz środkowego jest nieunikniony. Tym bardziej, że popularny Ostry nie wrócił już na plac gry. Już bez niego radomianie przegrali 1:3, ale niewiadomą pozostawał fakt, czy zawodnik będzie mógł grać w kolejnym spotkaniu.

Na szczęście okazało się, że uraz okazał się niegroźny, a zejście Ostrego z boiska miało wymiar profilaktyczny. Stąd też w kolejnej rozgrywce o punkty siatkarz będzie do dyspozycji trenera Waldo Kantora.

- Rzeczywiście, wyglądało to groźnie, ale na szczęście nie ma wielkich kłopotów. Ostry miał inne kłopoty, bo przytrafiła się grypa jelitowa. Michał będzie zatem do dyspozycji w najbliższym meczu, który rozegramy u siebie w poniedziałek 11 marca z Norwidem Częstochowa – skomentował dla Echa Dnia Krzysztof Michalski, asystent trenera Kantora.

Przypomnijmy, że Wojskowi podejmą kolejną próbę przedłużenia szans na utrzymanie się w siatkarskiej elicie w poniedziałek 11 marca. Wówczas w hali Radomskiego Centrum Sportu podejmą beniaminka rozgrywek, czyli Norwid Częstochowa. Początek tej rywalizacji o godzinie 17:30.