Żeromiński na swoim koncie ma 13 pojedynków. 10 wygrał, dwie walki przegrał, a ostatnią w Szydłowcu zremisował. Walczył w czerwcu z Romanem Seliwerstowem i trochę na wlasne życzenie nie wygrał tego pojedynku.
- Minęło trochę czasu przeanalizowałem ten pojedynek, wyciągnąłem z niego wnioski i takich błędów już nie popełnię - mówi radomski pięściarz.
We wtorek w południe Michał Żeromiński zaprosił dziennikarzy na tak zwany trening medialny do Fitness Platinium w Radomiu. Tutaj na co dzień prowadzi zajęcia z adeptami pięściarstwa, tutaj też przygotowuje się do kolejnego pojedynku. Często trenuje pod okiem swojego ojca Sławomira, który niegdyś odnosił mnóstwo sukcesów. Radomski bokser przyznaje, że ma jeszcze lekką nadwagę, ale jest dobrze przygotowany do tego pojedynku.
- Najprawdopodobniej Janik ruszy do przodu za podwójną gardą i będzie trzeba tą gardę rozbijać. Najważniejsze, to nie wdawać się z nim w jakieś niepotrzebne bójki . Widziałem jego ostatnie pojedynku. Miał mocnych rywali i wiem, że mnie również ciężko będzie o zwycięstwo. Wydaje mi się, że musimy być obaj gotowi na pełen dystans sześciu rund - mówi Żeromiński.
W walce wieczoru kaliskiej gali Walery Brudow z Rosji będzie rywalem Adama Balskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?