Wysokość tak zwanej opłaty śmieciowej ustalają rady Gmin. Podstawą jest wysokość umowy, jaką podpiszą z przewoźnikami odbierającymi odpady od mieszkańców. Wybiera się ich w przetargach. Tam, gdzie one się już odbyły jasne jest, że będzie drożej i to znacznie.
Wyższa opłata „marszałkowska”
Od 1 stycznia tego roku wzrosła tak zwana opłata marszałkowska za składowanie odpadów. Firmy wywożące odpady płacą więcej za oddawanie odpadów do Radkomu w Radomiu. Do tej pory tę różnicę pokrywały ze swoich budżetów samorządy, ale dłużej już nie mogą tego robić. Gospodarka odpadami zgodnie z sejmową ustawą ma się bilansować. To znaczy, że to co gminy płacą przewoźnikom za odbiór śmieci powinno być pokrywane z wpływami od mieszkańców.
Opłata za składowanie odpadów jest nazywana „marszałkowską”, bo odprowadza się ją właśnie do Urzędu Marszałkowskiego. Ale jej wysokość jest ustalana przez rząd. Od 1 stycznia 2018 roku wzrosła aż o 40 procent. Tyle więcej płaci radomski Radkom , ale podniósł też opłatę dla gmin, które dostarczają na składowisko odpady od swoich mieszkańców. Do tego doszły jeszcze większe koszty paliwa i energii, wzrosła płaca minimalna.
Warto przypomnieć także o tym, że w myśl nowych przepisów tak zwaną frakcję zieloną firmy wywożące odpady będą teraz odbierały z prywatnych posesji przez cały rok. Wpływ na cenę ma także to, że teraz w przypadku śmieci segregowanych jest co najmniej cztery frakcje odpadów. Do niebieskich worków trafia papier, do zielonych trafia szkło, żółte są zarezerwowane na metale i tworzywa sztuczne, a brązowe - na odpady biodegradowalne. Reszta śmieci to tak zwane odpady zmieszane. To oznacza, że firma, która zdecyduje się odbierać śmieci od mieszkańców w danej gminie, będzie musiała pokusić się o dodatkowe kursy śmieciarki w terenie, co także zwiększy koszty dla gminy.
Będą ogromne podwyżki
W regionie radomskim są jeszcze gminy, które mają jeszcze obowiązujące umowy z przewoźnikami,i one nie muszą ie muszą na razie wprowadzać tych zmian, nawet jeżeli określone w umowach zasady selektywnego zbierania odpadów komunalnych są niezgodne z nowym rozporządzeniem.
Takich gmin nie ma już w powiecie szydłowieckim i wszędzie od 1 stycznia przyszłego roku wzrosną opłaty. Najbardziej po kieszeni dostaną mieszkańcy gminy Szydłowiec. Opłaty za odbiór odpadów segregowanych wzrosły z 6 do 10 złotych oraz z 10 do 20 złotych w przypadku odpadów niesegregowanych za osobę. Burmistrz Artur Ludew zapewniał pod koniec listopada na sesji, że zlecił analizę tego, czy gmina może zająć się we własnym zakresie wywozem odpadów. Stwierdził, że należy najpierw spełnić szereg wymogów, których nie da się spełnić z dnia na dzień.
Dotkliwe podwyżki będą również w Jastrzębiu. Opłaty za odbiór odpadów będą dokładnie takie same jak w Szydłowcu. - Nie mamy możliwości dopłacać. Być może po wybudowaniu Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych te opłaty zmniejszą się i rozwiąże wiele problemów mieszkańców - mówił nam Andrzej Bracha, wójt gminy Jastrząb.
W Chlewiskach mieszkańcy będą płacić 9 złotych za odbiór odpadów segregowanych, a niesegregowanych 15 złotych.
Nieco mniejsze podwyżki mają być w Mirowie. Tam koszta odbioru odpadów segregowanych wzrosną do 8 złotych, zaś niesegregowanych do 14 złotych. Stosunkowo najmniej powinni to odczuć mieszkańcy gminy Orońsko, gdzie opłaty wzrosną do 6,5 i 11 złotych.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?