Powiatowy Urząd Pracy w Radomiu dostał z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej 15,1 miliona złotych. Jak zauważył jednak Józef Bakuła, dyrektor radomskiego pośredniaka pieniędzy na różne formy aktywizacji zawodowej bezrobotnych będzie więcej, ponieważ urząd stara się jeszcze o fundusze unijne na realizację różnych projektów.
Stąd nie wszystkie pieniądze, które wpłynęły do urzędu zostaną od razu wydane - "pośredniak" musi mieć rezerwę na zabezpieczenie własnego 15 procentowego wkładu do zaakceptowanych projektów unijnych.
DUŻO MNIEJ
Wszystko wskazuje jednak na to, że pieniędzy na pomoc bezrobotnym nie będzie więcej niż w ubiegłym roku, kiedy na wszystkie formy przeznaczono 25 milionów złotych i nieporównanie mniej niż w 2010 roku, kiedy Powiatowy Urząd Pracy w Radomiu wydał 75 milionów złotych.
Powiatowa Rada Zatrudnienia zgodziła się, aby milion złotych przeznaczyć na roboty interwencyjne, 4,5 miliona złotych na staże, przeszło 3,2 miliona złotych na uruchomienie własnej działalności gospodarczej. Na refundację kosztów wyposażenia stanowisk pracy będzie 4 milionów złotych, a 1,8 miliona złotych na szkolenia oraz pożyczki szkoleniowe i studia podyplomowe.
WRÓCĄ "MIKOŁAJE"
Postanowiono, że 335 tysięcy złotych zostanie przeznaczonych na prace społecznie użyteczne.
To właśnie o dotację w takiej wysokości wystąpił Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Radomiu. Instytucja ta chce te pieniądze przeznaczyć między innymi na opłacenie dodatkowych pracowników w Domach Pomocy Społecznej, ale też zatrudnić tak zwanych "Przeprowadzaczy" - osoby pomagające w przejściu przez przejście dla pieszych.
- "Mikołaje" pojawią się na przejściach nie od razu. Osoby zainteresowane podjęciem takiego zatrudnienia muszą przejść krótkie szkolenie dotyczące bezpieczeństwa na drodze, ale myślę, że będziemy mogli ich już spotkać przed przejściami w lutym. Ze swojej strony już jesteśmy przygotowani na uruchomienie programu - mówi Elżbieta Kupidura, wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu.
Powiatowa Rada Zatrudnienia nie przeznaczyła ani złotówki na roboty publiczne. - Powodem jest szczupłość środków, ale prawda jest też taka, że musimy wspierać najbardziej efektywne formy zwalczania bezrobocia. Tymczasem rzadko zdarza się, że ktoś korzystający z tej formy zatrudnienia po skończonej umowie zostaje w pracy - powiedział Józef Bakuła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?