Mistrz Francji za silny. Rosa - Lyon 63:83

Rosa Radom63
Asvel Lyon83
(21:28, 12:19, 15:26, 15:10)
Rosa: Witka 0, Bojanowski 6, Brazelton 9, Bell 7, Zyskowski 4, Sokołowski 10, Zegzuła 8, Adams 2, Bonarek 0 Jackson 17.
Lyon:Dragović 16, Uter 6, Lang 16, Sy 12, Noua 6, Hodge 10, Diawara 0, Nelson 7, Watkins 10.

Rosa w poprzednich meczach Ligi Mistrzów odniosła trzy zwycięstwa. Radomski zespół pokazał, że te rozgrywki nie są mu takie straszne.
We wtorkowy wieczór w hali MOSiR zawitał mistrz Francji. Samo spotkanie od początku było szybkie i mogło się podobać. „Smoki” z Radomia zagrały dobrze. Na tyle, na ile potrafili, próbowali się przeciwstawić rywalowi.
Goście bardzo szybko rozgrywali akcje i mieli wysoką skuteczność. Trafieniami z dystansu wybijali z rytmu ekipę Rosy. Przewyższali nasz zespół doświadczeniem i warunkami fizycznymi.
Szybka przewaga
Rosa już po siedmiu minutach traciła 10 punktów do rywala, ale cały czas starała się być w grze. Na przerwę goście schodzili z przewagą 14 „oczek”. Trzecią kwartę rozpoczęli od „trójki” Nikoli Dragovića. Pięć minut później na tablicy było już 39:59. Rosa była bezradna wobec rzutów z dystansu jakie z łatwością wypracowywali sobie przyjezdni. Z kolei Rosa pudłowała coraz bardziej im bliżej było końca tego meczu. Mnożyły się straty, narastała nerwowość.
Rywal z górnej półki
Trzeba zaznaczyć, że pośród wszystkich dotychczasowych przeciwników radomian w Lidze Mistrzów, Asvel Lyon prezentował się najlepiej.
W niedzielę do Słupska
W niedzielę koszykarze Rosy wracają na ligowe parkiety. Zagrają w Słupską z tamtejszą Energą Czarnymi. W ekstraklasie radomski zespół ma już na swoim koncie cztery porażki po ośmiu kolejkach.