Mistrzem radomskiej ortografii został Michał Dzierża

O zwycięzcy

O zwycięzcy

Michał Dzierżak, Radomski Mistrz Ortografii ma 19 lat, jest radomianinem. W tym roku zdawał maturę w VI liceum imienia Jana Kochanowskiego. Od października będzie studiował polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim. Jego pasją jest literatura, zwłaszcza współczesna.

Miejska Biblioteka Publiczna konkurs o tytuł Mistrza Ortografii zorganizowała już po raz czwarty. W tym roku padł rekord liczby osób, które zdecydowały się napisać dyktando. Zgłosiło się do niego blisko 290 osób. Ostatecznie z tekstem przygotowanym przez profesora Andrzeja Markowskiego, przewodniczącego Rady Języka Polskiego przy Polskiej Akademii Nauk zmierzyło się 218 osób.

- To wyrafinowany tekst z wyrazami, których teraz na ogół się nie piesze, są w nim słowa dawniejsze, ale takie, które zachowały się w słownikach - mówi profesor Andrzej Markowski.

W tegorocznym dyktandzie trzeba było się wykazać znajomością pisowni łącznej i rozłącznej oraz z łącznikiem. Uczestnicy nie ukrywali, że te właśnie fragmenty sprawiały im największą trudność. Nikt nie napisał tekstu bezbłędnie.

Michał Dzierżak, zwycięzca dyktanda zrobił trzy błędy. Po raz trzeci wziął też udział w radomskim sprawdzianie.

- W dwóch poprzednich dostałem wyróżnienia, moja forma zwyżkowała, postanowiłem więc znów spróbować - żartował Michał Dzierżak. - Tym razem zdobyłem pierwszą nagrodę.

Zdaniem Michała, aby poznać i zapamiętać zasady polskiej pisowni trzeba dużo czytać. To jego klucz do sukcesu.

- Ze słowem pisanym wiążę swoją przyszłość - przekonywał zwycięzca. - Od października będą studiował polonistykę we Wrocławiu. Literatura, zwłaszcza współczesna to moja pasja.

Niespodzianką tegorocznego dyktanda była świetna praca Joanny Chedy. Ta czternastolatka, uczennica gimnazjum numer 13 zdobyła trzecią nagrodę. W radomskiej klasówce wzięła udział po raz pierwszy.

- Spodziewałam się, że będzie trudniej - mówiła Joanna. - Największą trudność sprawiła mi pisownia łączna i rozdzielna. Spodziewam się, że mogłam popełnić tu jakiś błędy. Ale w dyktandzie były wręcz szkolne wyrazy.

Joanna, tak jak Michał przekonuje, że najważniejsze jest oczytanie. Nie studiując słowniki, a czytając najłatwiej jest poznać tajniki polskiej pisowni.