Mistrzowie Agro 2019. Wiesław Kaczkowski z Holendrów Piotrkowskich Sołtysem Roku 2019 w powiecie kozienickim

Pan Wiesław Kaczkowski ma żonę Janinę, troje dzieci (dwie córki i syna) i pięcioro wnucząt. Funkcję sołtysa objął 1 lutego 1999 roku. Jest emerytem, pomaga córce w prowadzeniu gospodarstwa. Jak sam mówi lubi aktywny tryb życia, nie może siedzieć bezczynnie i zawsze musi coś robić. W wolnym czasie lubi jeździć rowerem i wędkować. Nie ukrywa, że pasjonuje go samorząd i polityka.

- Żyję tym, pasjonuje mnie to i na bieżąco śledzę to co dzieje się na scenie lokalnej i ogólnopolskiej - mówi pan Wiesław.

Nic więc dziwnego, że pan Wiesław angażował się w życie polityczne i społeczne. Pełnił różne funkcje. Przez trzy kadencje był przewodniczącym zarządu Rejonowego Związku Spółek Wodnych w Kozienicach, piastował również stanowisko przewodniczącego zarządu Powiatowego Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów. Był również organizatorem Święta Ogórka Kozienickiego

- Przez siedemnaście lat organizowaliśmy to święto pod patronatem burmistrza Kozienic oraz starosty kozienickiego. Były też media, więc to wydarzenie miało swoją renomę. W tym roku impreza nie odbyła się ze względów finansowych - wyjaśnia sołtys Holendrów Piotrkowskich.

Przez wiele lat pan Wiesław organizował wycieczki dla mieszkańców swojego sołectwa.

- W latach 2000-2010 zorganizowałem dziewięć wyjazdów szkoleniowych z funduszu sołeckiego dla mieszkańców mojego sołectwa. Zwiedziliśmy Bieszczady i Karkonosze, wszystkie pasma górskie. Każdy wyjazd trwał 3-4 dni. Moi mieszkańcy byli bardzo zadowoleni, bo dużo zwiedzili i dużo się nauczyli. Wieś jest zapracowana, w pojedynkę trudno się komuś wybrać, a grupowo zawsze jest lepiej. Mieliśmy przewodnika, więc wszystko było zorganizowane profesjonalnie - z dumą mówi Kaczkowski.

Pan Wiesław nie ukrywa, że musi bardzo walczyć o zrealizowanie wielu inwestycji w swoim sołectwie.

- Trudno jest nam o inwestycje, nasze wioski w Powiślu Kozienickim liczą 40-50 gospodarstw. W związku z tym trudno wybrać radnego, bo większe miejscowości mają lepsze możliwości. Jak nie ma się radnego to sołtys niewiele sam może, musi mieć wsparcie z rady. Muszę jednak powiedzieć, że współpraca z nowym burmistrzem czy radnymi układa się bardzo dobrze. Udało nam się zrobić pół kilometra oświetlenia ulicznego w kierunku Nowej Wsi. W zeszłym roku w kierunku Majdan wybudowaliśmy kolejne kilometry oświetlenia i będziemy etapowo to budować, żeby połączyć całą inwestycję z Kozienicami - tłumaczy Kaczkowski.

Ważna inwestycja powstała również kilka lat temu. - Na przełomie 2016 i 2017 roku wybudowany został nowy most na rzece Kanał Rusin. Oddano wtedy do użytku odcinek pół kilometra nowej nawierzchni - od tego mostu do krzyżówki w Holendrach Piotrkowskich, która jest rozgałęzieniem drogi do Piotrkowic i Nowej Wsi - wyjaśnia sołtys.

Holendry Piotrkowskie to miejscowość, przez którą przejeżdża wielu pracowników pobliskiej elektrowni Enea. W związku z tym miejscowy sołtys chciałby zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców oraz komfort podróżujących.

- Chciałbym, żeby wyremontowano naszą drogę o długości czterech kilometrów i 600 metrów. Była tu robiona inwestycja w 2008 roku, są to tereny powiślańskie, podmokłe i wykonawca tak zniszczył tę drogę przez wykopy, że po prostu ta droga się pozapadała. Po opadach na tej drodze są ogromne kałuże wody, samochody chlapią brudną wodą na pieszych czy rowerzystów. Od wielu lat walczę również o wybudowanie ścieżki rowerowej, chodnika. Latem bardzo dużo mieszkańców Kozienic jeździ turystycznie rowerami i ze względu bezpieczeństwa bardzo ta ścieżka by się przydała.

Pan Wiesław chciałby również, żeby wkrótce rozpoczęły się prace na rzece Zagożdżonce. - Pilną potrzebą jest modernizacja wałów. Poprzednia władza wykonała dokumentację na zrealizowanie tej inwestycji, w styczniu ubiegłego roku rozmawiałem z posłem Andrzejem Kosztowniakiem, który obiecał, że będzie pilotował tą sprawę, ale do tej pory nic tam się nie dzieje. Jest to ważna sprawa, bo wały są bardzo zniszczone przez bobry i przy dużych przyborach wody jak latem 2010 roku grozi nam powódź. Tu chodzi o bezpieczeństwo: lepiej naprawić to teraz niż martwić się w przypadku powodzi - wyjaśnia Kaczkowski.

Pan Wiesław do naszej akcji "Mistrzowie Agro 2019" został nominowany przez Oddział Regionalny Kas Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.