Oni też mieli gorąco. Spróbowali wina w Bordeaux i ruszyli zobaczyć najstarszy stadion w Hiszpanii. Po drodze tuż za Pirenejami przegrzały im się klocki hamulcowe w busiku. Ale Polak potrafi i chłopaki dotarli do Hiszpanii.
W trasie są już blisko trzy tygodnie. Są dumni szczęśliwi i na razie w ogóle nie myślą o powrocie do domu. Przed nimi jeszcze druga połowa niesamowitej przygody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!