Przygotowane przez Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej "Elektrownia" a prezentowany w kinie Helios maraton rozpoczął dramat "Koń turyński" - utrzymany w mrocznej atmosferze węgierskiej prowincji obraz będący refleksją nad rozpadem świata.
Kolejny film "Życie to jest to" zapowiadany był jako komedia, tak naprawdę jednak komedią nie był. Przed oczami widzów rozgrywa się dramat bezrobotnego, który umierając po wypadku próbuje jeszcze zdobyć pieniądze godząc się na medialny spektakl z jego udziałem. Jeżeli w kinie pojawiał się śmiech, to był to gorzki śmiech.
Na zakończenie zaprezentowana została kolejna, gorzka komedia - "Wszystkie odloty Cheyenane'a" - historia starzejącego się, znudzonego życiem rockmana, który odnajduje nowe barwy życia.
- Ten film wpisuje się w nurt filmów, które zaprezentujemy w ramach tegorocznego "Kina na trawie". Rozpoczynamy 3 lipca o godzinie 21.30 obok budynku na ulicy Domagalskiego. Następne projekcje będą się odbywały co tydzień, o ile oczywiście nie będzie padał deszcz - mówił Leszek Sikora, organizator maratonów i "Kina na trawie".
Kolejny maraton pojawi się w Heliosie 17 września w nieco ograniczonym wymiarze - jednego wieczoru mają być do końca roku pokazywane dwa zamiast trzech filmów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
