Znicze pojawiły się w miejscu gdzie doszło do pobicia 19-letniego Maćka. To radomianin studiujący i pracujący w Warszawie. Do rodzinnego miasta przyjechał na święta.
- Szkoda tak młodego życia - powiedziała Gosia, która mieszka przy Chrobrego i przyszła się pomodlić. - Mam nadzieję, że już nigdy nie dojdzie u nas do podobnej tragedii.
Przy zniczach zatrzymuje się wiele osób, część z nich trafia tu przypadkowo, przechodząc lub wysiadając z autobusu. Nie ma jednak nikogo, kto choć na chwilę nie spojrzałby na kartę, na której ktoś napisał: "ZAWSZE BYŁEŚ RADOSNY GDZIEKOLWIEK JESTEŚ PAMIĘTAMY O TOBIE.
Maciek zmarł w piątek w szpitalu na Józefowie. Był ofiarą pobicia, do którego doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Do lecznicy trafił w ciężkim stanie. Od początku lekarze nie dawali mu większych szans na przeżycie. W wyniku ciosów, 90 procent jego mózgu obumarło.
Podejrzani o pobicie trafili szybko za kratki. To dwaj piłkarze ręczni z Radomia. Wszystko się zaczęło w klubie Aula przy ulicy Chrobrego. Według prokuratury, do awantury doszło ponieważ Maciek miał się napić piwa z nie swojego kufla. Młodzi ludzie wyszli na zewnątrz gdzie rozegrał się dramat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?