Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Moje imię Człowiek” to tytuł wystawy poświęconej księdzu Janowi Ziei otwartej w piątek w Resursie

Barbara Koś
Postać księdza Jana Ziei przybliżyli biskup Piotr Turzyński i Elżbieta Raczkowska (oboje na pierwszym planie).
Postać księdza Jana Ziei przybliżyli biskup Piotr Turzyński i Elżbieta Raczkowska (oboje na pierwszym planie). Barbara Koś
"Moje imię Człowiek” to tytuł wystawy poświęconej księdzu Janowi Ziei otwartej w piątek 11 października w radomskiej Resursie Obywatelskiej. Jest ona prezentowana w ramach trwającego Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej.

Ksiądz Jan Zieja, legendarny duszpasterz środowisk opozycyjnych, współzałożycielowi Komitet Obrony Robotników i kapelan Armii Krajowej, a jeszcze przedtem -żołnierz w czasie wojny polsko-bolszewickiej, kapelan obrony z września 1939 roku, także radomski duszpasterza w latach 1923-1925 swoim życiorysem mógłby obdarzyć kilka osób. Tak mawiał ksiądz Jan Twardowski i te słowa przypomniała otwierając wystawę Elżbieta Raczkowska. Przedstawiła też w skrócie biografię tej niezwykłej postaci, zasłużonej dla Polski, dla Kościoła i dla wiernych.

Ksiądz Jan Zieja urodził się 1 marca 1897 roku w Ossie, zmarł 19 października 1991 roku w Warszawie. Był działaczem społecznym, tłumaczem, publicystą i pisarzem religijnym, żołnierzem.Podczas pracy duszpasterskiej w Radomiu zaprzyjaźnił się z księdzem Bolesławem Strzeleckim, późniejszym męczennikiem obozu Auschwitz. Obaj mieszkali przy kościele pobernardyńskim, gdzie głosili kazania oraz troszczyli się o młodzież robotniczą.

Od 1962 roku mieszkał na stałe w Warszawie. Był traktowany przez komunistyczne władze jak "uciążliwy obywatel". We wrześniu 1976 r. znalazł się w gronie czternastu sygnatariuszy założycielskiego apelu Komitetu Obrony Robotników. Był znanym kaznodzieją warszawskim i publicystą katolickim. .Pełnił funkcję pierwszego kapelana Zakładu dla Niewidomych w Laskach-tam jest pochowany i rektora kościoła sióstr Wizytek w Warszawie w latach 1950-1959. Zmarł 19 marca 1991 r. w Warszawie. - Z uwagi na styl życia i zamierzone ubóstwo nazywany był przez wiernych "świętym Franciszkiem z Radomia". Dla niego zawsze najważniejszy był inny człowiek - mówiła Elżbieta Raczkowska.

O księdzu Ziei mówił też biskup Piotr Turzyński. - Kiedy w latach 80 bylem jeszcze klerykiem w seminarium, ksiądz bardzo nam wszystkim imponował - wspominał biskup. - Była wtedy taka trójka księży, których niezwykle szanowaliśmy: ksiądz Jan Twardowski, ksiądz Bronisław Bozowski i właśnie ksiądz Zieja. Bardzo chcieliśmy zaprosić go do Radomia, ale już nie miał dobrego zdrowia. To człowiek naszej ziemi, naszej diecezji - mówił biskup Turzyński. - To również piękny świadek przeszłości. Wspaniały człowiek. Dostrzegamy w księdzu Ziei niezwykłe połączenie ewangelicznego stylu życia z miłością do Kościoła i Ojczyzny - zaznaczał Turzyński.

Wystawa składa się z kilkunastu plansz. Poszczególne z nich zawierają opisy kolejnych etapów życia księdza, a także opatrzone są fragmentami jego kazań. Są na nich zdjęcia archiwalne oraz wspomnienia. Z drugiej strony tablice przypominają słowa świadków jego życia. Wystawę przygotował Instytut Papieża Jana Pawła II w Warszawie. Ekspozycja czynna jest do 3 listopada.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie