Podczas pierwszej rozprawy w Sądzie Okręgowym akt oskarżenia odczytał podpułkownik Jan Zarosa. Według prokuratury Marcin Z, oficer jednostki wojskowej na Sadkowie „w zamiarze pozbawienia życia swojej żony chwycił ją rękami za szyję powodując jej zgon na miejscu zdarzenia”.
Wyłączona jawność
Oskarżony odpowiada przed sądem z artykuły 148 paragraf 1 kodeksu karnego, gdzie sprawca podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat ośmiu, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. W tej sprawie w charakterze oskarżycieli posiłkowych występują rodzice oraz siostra zamordowanej. Pokrzywdzoną w sprawie jest natomiast 4-letnia córka Edyty i Marcina Z., którą w procesie reprezentuje pełnomocnik.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Podczas pierwszej rozprawy przesłuchany miał być oskarżony, oskarżyciele posiłkowi oraz siedmiu świadków. Sąd zdecydował o częściowym wyłączeniu jawności. Ze względu na charakter sprawy, wątki rodzinne i osobiste, które mogą być ujawnione trakcie postępowania nie można przysłuchiwać się zeznaniom stron i świadków.
Tragedia rodzinna
Zanim akt oskarżenia trafił do sądu, żołnierz był poddany obserwacji i badaniu psychiatrycznym. Procedura przeciągnęła się, bo pełnomocnik oskarżonego wystąpił do dodatkowe przesłuchanie biegłego.Uzupełniające przesłuchanie biegłego zostało przeprowadzone. Biegły uznał, że mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny, w chwili popełnienia czyny miał zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Nie było okoliczności wyłączających odpowiedzialność karną.
Mężczyzna konsekwentnie nie podejmował współpracy z prokuraturą w kwestii wyjaśnienia wszystkich okoliczności tragicznego zdarzenia. Na pytanie prokuratora odpowiadał, że rozumie treść zarzutów. Jednak jeśli chodzi o krytyczny dzień, mówił, że przebywał w domu, przyszła żona, doszło pomiędzy nimi do awantury i później już przebiegu zdarzeń nie pamięta. Nie odniósł się do samego czynu zabójstwa.
Do tragedii doszło 6 września 2018 roku w mieszkaniu przy Królowej Jadwigi na radomskim Michałowie. Około godziny 10 rano 32-letni Marcin Z., żołnierz z 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu, pojawił się w Komendzie Miejskiej Policji w Radomiu, informując o konflikcie z żoną. Zachowanie mężczyzny wzbudziło niepokój policjantów, w związku z czym razem z nim pojechali do miejsca jego zamieszkania. Tam Marcin Z. otworzył policjantom drzwi i wpuścił ich do mieszkania. Funkcjonariusze znaleźli ciało kobiety, 28-letniej Edyty Z. - żony wojskowego.
Mężczyzna został natychmiast zatrzymany. Był nietrzeźwy. Z ustaleń prokuratury wynikało, że mężczyzna nie miał problemów w jednostce, w której służył. Jego służba przebiegała prawidłowo.Marcin Z. wraz z żoną i córką mieszkali w wynajmowanym lokalu. W czasie zdarzenia córka przebywała w przedszkolu, do którego rano zawiozła ją matka. Uchodzili za spokojną rodzinę.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?