MPK Radom rozstrzygnęło przetarg na dostawę dziewiętnastu używanych autobusów przegubowych

Tym sposobem przewoźnik z ulicy Wjazdowej etapami odmładza swój tabor. W tym roku zamierza pozbyć się najstarszych i zarazem najbardziej zniszczonych wozów.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji rozpisując przetarg, postawiło warunek, że wszystkie autobusy muszą być wyprodukowane nie wcześniej niż w 2006 roku i żaden nie może mieć więcej niż 900 tysięcy kilometrów przebiegu. Pojazdy muszą być na olej napędowy, a ich silniki o mocy nie mniejszej niż 300 koni mechanicznych. Wozy muszą pomieścić w sumie minimum 170 osób i posiadać przynajmniej 44 miejsca siedzące. Obowiązkowa jest również klimatyzacja całego wnętrza.

- W przetargu wpłynęła tylko jedna oferta spółki Leasing z Warszawy i spełnia postawione przez nas warunki. Cena oferty na całość zamówienia wynosi 4 miliony 383 tysiące 675 złotych i 88 groszy - informuje Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw technicznych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji.

Firma zaoferowała 18-metrowe MAN-y, które dotychczas jeździły po stołecznych ulicach.

Pierwsza partia spośród 19 autobusów ma trafić na teren zajezdni przy ulicy Wjazdowej już niebawem. Jednak nie oznacza to, że od razu wyjadą na radomskie ulice do obsługi linii.

- Zanim to nastąpi muszą zostać przemalowane w barwy miejskie, zgodnie z obowiązującym wzorem. Ponadto w każdym pojeździe zostaną zamontowane kasowniki i elektroniczne tablice systemu informacji pasażerskiej - wyjaśnia Krzysztof Kowal.

Los ostatnich sześciu przegubowych MAN-ów, które wyprodukowano w 1993 roku oraz jednego Neoplana z 1995 roku jest już przesądzony - trafią one na złom. Z eksploatacji zostanie wycofanych także dwanaście 15-metrowych Neoplanów trzyosiowych.

W ubiegłym roku przewoźnik wzbogacił swój tabor o dwadzieścia 12-metrowych MAN-ów wyprodukowanych w 2005 roku i pięć 10-metrowych solarisów z 2006 roku. Wszystkie te autobusy sprowadzono z Oslo.