Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mrozy dają się we znaki bezdomnym w Radomiu. Wielu "ucieka" do noclegowni

/wit/
Gorącą zupę w mroźne dni strażnicy miejscy i streetworkerzy przywożą bezdomnym przebywającym na terenie Radomia.
Gorącą zupę w mroźne dni strażnicy miejscy i streetworkerzy przywożą bezdomnym przebywającym na terenie Radomia. Łukasz Wójcik
Interwencje dotyczące miejsc, w których przebywają bezdomni w dzień i nocą otrzymują strażnicy miejscy.

Gdzie dzwonić?

Gdzie dzwonić?

O tym gdzie bezdomni chronią się w mroźne dni radomianie najczęściej informują strażników miejskich, dzwoniąc pod numer 986. Takie informacje można bezpośrednio przekazywać także streetworkerom dzwoniąc pod numer 532316029. Oni dotrą do potrzebujących i postarają się pomóc.

Mróz, łamie nawet tych, którzy zarzekali się, że nie chcą trafić do noclegowni. - Właśnie tam odwiezionych zostało już kilkunastu mężczyzn. W środę do szpitala trafił człowiek z nieogrzewanego mieszkania - mówi Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu. Tego mężczyznę strażnicy znaleźli w wyziębionym mieszkaniu.

- Leżał w barłogu, w fatalnym stanie. W mieszkaniu było kilka stopni na minusie. Dzięki interwencji od mieszkańców udało nam się dotrzeć do tego człowieka. Inaczej by zamarzł - mówi Piotr Stępień.

W ostatnie dni, kiedy mróz jest na prawdę ostry, w ciągu dnia, ale też nocą strażnicy otrzymują od 14 do 16 interwencji. Mieszkańcy informują o bezdomnych chroniących się na klatkach bloków, w pustostanach i przybudówkach.

- Docieramy tam i w zależności od sytuacji staramy się udzielić bezdomnym pomocy. Jeśli wyrażają zgodę przewozimy do noclegowni, gdy stan zdrowia jest niepokojący wzywamy pogotowie. Ostatnio mróz tak dał się we znaki bezdomnym, że wielu mimo wcześniejszych odmów prosiło o transport do noclegowni - mówi Piotr Stępień.

Wyjazdy do osób chorych, przebywających w nieogrzewanych pomieszczeniach w ostatnie dni otrzymuje też radomskie pogotowie.

- Są też wyjazdy do osób znajdujących się pod wpływem alkoholu, przebywających w wychłodzonych miejscach, nawet leżących na śniegu - mówi Jan Smutek, kierownik ambulatorium Radomskiego Pogotowia Ratunkowego.

Osoba znajdująca się pod wpływem alkoholu szybko może zamarznąć. Wychłodzona traci przytomność, jeśli ratunek nie przyjdzie w porę, umiera.

Od tygodnia wspólne patrole strażników miejskich i streetworkerów dowożą bezdomnym gorącą zupę i chleb.

- Odwiedzamy dobrze nam znane miejsca, ale nie zawsze zastajemy lokatorów. W ciągu dnia zdarza im się w różnych punktach miasta zbierać złom - mówi Kamila Gawor, radomska streetworkerka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie