Na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego w Radomiu stanęły kolumbaria

- Taką formę pochowku kościół akceptuyje - mówi ksiądz Piotr Zamaria, dyrektor cmentarza
(fot. Barbara Koś)

Jak twierdzą władze cmentarza, zainteresowanie jest bardzo duże.

- Budowa rozpoczęła się w marcu właśnie w odpowiedzi na rosnące zainteresowanie radomian taką formą pochówku - mówi ksiądz Piotr Zamaria, z parafii świętego Wacława, dyrektor cmentarza.

- Coraz powszechniejsze stają się pochówki urnowe związane ze spopieleniem - dodaje ksiądz Zamaria.

Dlatego zarząd cmentarza postanowił wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców.

- Radomianie, którzy chcieli dokonać kremacji zwłok bliskich zmarłych, często pytali o możliwość złożenia prochów w kolumbariach - podkreśla ksiądz Piotr Zamaria. - Jeszcze w trakcie prac, wiele osób przychodziło i pytało nas o takie nisze kolumbaryjne, o możliwość ich nabycia czy rezerwacji. Teraz część miejsc jest już zarezerwowana - dodaje nasz rozmówca..

Kolumbarium, które powstało na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego jest pierwszym w Radomiu.

Znajduje się w nim ponad 240 nisz. Kolumbaria wykonane są z prefabrykatów betonowych. Z racji na proces technologiczny, czas ich realizacji jest dość długi. Chodzi o to, żeby były trwałe.

Jak zapowiada dyrektor cmentarza być może za jakiś czas powstaną kolejne. Jest to związane z budową spopielarni w Radomiu.

Władze cmentarza spodziewają się, że ilość takich pochówków, które będą związane z kremacją będzie wzrastać.

- Miasta rozrastają się i przybywa mieszkańców, a cmentarze mają określoną powierzchnię i ograniczoną ilość miejsc, które są przeznaczone do pochówku - wyjaśnia ksiądz Piotr Zamaria. - Musimy wobec tego tak gospodarować tymi miejscami, żeby zawsze była ich dostateczna ilość.

Jak twierdzi dyrektor cmentarza, kościół dopuszcza taką formę pochówku i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Trzeba tylko przełamać pewien strach czy niepokój związany z pochówkiem w kolumbariach.

Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, mających złe skojarzenia z czasami II wojny i paleniem ciał przez hitlerowców w obozowych krematoriach.

- Ludzie, przychodzą do mnie z obawą i pytaniem czy księża w ogóle będą uczestniczyli w takim pochówku z urną - dodaje ksiądz Zamaria. - Wyjaśniamy wtedy, że kościół akceptuje taką formę.

Jeszcze inni uważają, że chowanie zmarłego w trumnie na cmentarzu to obrządek wyłącznie katolicki, w odróżnieniu od jeszcze pogańskich zwyczajów spopielania ciał. Stąd wiele pytań, czy pochówek w formie kremacji jest chrześcijański.

- Z całą pewnością jest -uspokaja ksiądz Piotr Zamaria.

- Taka fortma pochowku będzie z czasem coraz powszechniejsza - pokazuje kolumbarium ksiądz Andrzej Tuszynski,proboszcz parafii świętego Waclawa
(fot. Barbara Koś)

Jak mówi ksiądz Andrzej Tuszyński, zainteresowanie radomian kolumbarium jest duże
(fot. Barbara Koś)

To cmentarz przyszlości?
(fot. Barbara Koś)