Mieszkańcy Gołębiowa skarżą się na zły stan chodników i dróg na osiedlu. Chcieliby też, aby w ich dzielnicy było więcej miejsc parkingowych. Spółdzielnia twierdzi, że na takie remonty nie ma pieniędzy.
Podczas naszej ubiegłotygodniowej wizyty na osiedlu Gołębiów, w ramach akcji "Zaproś nas do siebie", wielu mieszkańców zgłaszało nam problem krzywych nawierzchni, jako priorytetowy.
DROGI DO REMONTU
Według ich relacji, większość z osiedlowych chodników i dróg jest w opłakanym stanie. - Ulice są w tragicznym stanie. Jeździmy po dziurach i niszczymy samochody. Zresztą z chodnikami też nie jest wcale lepiej. Można tu sobie zwichnąć kostkę - twierdzi pan Zbigniew, mieszkaniec osiedla.
Takiego zdania było też kilku innych spotkanych przez nas przechodniów. - To nie tylko przeszkadza, ale i drażni. Zarząd o to nie dba, choć powinien - twierdzi Henryk Grzeszczyk.
PROŚBA O PARKINGI
Innym problemem, z którym borykają się mieszkańcy osiedla Gołębiów, to zbyta mała liczba miejsc parkingowych. Ludzie twierdzą, że wieczorem nie ma co liczyć na wolny plac.
- Kierowcy stają tam, gdzie mogą. Przeważnie są to chodniki. Przeszkadzają mi samochody stojące przed moim oknem. Myślę, że gdyby ludzie mieli do dyspozycji więcej miejsc, to problem ten rozwiązałby się sam - twierdzi Anna Bień.
- Jestem kierowcą i wiem, co to znaczy nie mieć gdzie zostawić samochodu. Rano jest tu całkiem pusto, bo i ludzi nie ma, a kiedy wszyscy wracają z pracy, to parkują gdzie popadnie. Czy to na chodniku, czy na trawniku - opowiada nam pan Wiesław.
TO NIE PROBLEM
Marek Pytlarz, prezes Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, wyjaśnił, że problem zbyt małej liczby miejsc parkingowych może zostać szybko rozwiązany.
- Żeby powstały dodatkowe miejsca parkingowe mieszkańcy muszą się zorganizować. Powinni napisać do nas pismo i wtedy podejmiemy dalsze kroki.
Pierwszym będzie na pewno organizacja zebrania. Z doświadczenia wiem, że takie sprawy nie są łatwe. Zgłaszają się do nas ludzie proszący o namalowanie koperty, a chwilę potem inni proszą o jej usunięcie. Inicjatywa zależy tylko i wyłącznie od ludzi - poinformował prezes.
BRAKUJE FUNDUSZY
Sprawę krzywych dróg i chodników prezes uciął jednoznacznie. - Brakuje nam na to pieniędzy. Marek Pytlarz wyjaśnił, że sprawa z osiedlem Gołębiów I jest wyjątkowo trudna.
- Staramy się poprawiać drogi sukcesywnie, na tyle, na ile pozwalają nam fundusze. Nie mamy jednak ich za dużo. Dzierżawimy 18 hektarów na tym osiedlu i musimy zadbać o każdy skrawek: zimą odśnieżyć, latem odremontować. Dodatkowo jesteśmy jedynymi dzierżawcami i miasto nie przyznaje na ten cel ani złotówki. Chcieliśmy nawet za darmo się tego zrzec, ale miasto nie jest tą ofertą zainteresowane - tłumaczy prezes.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?