Zewsząd słychać było narzekanie na zbyt długie oczekiwanie do kasy i do wypożyczalni łyżew.
- Wybraliśmy się z mężem i dziećmi po raz pierwszy na lodowisko w Radomiu i jestem w szoku, że tak to zostało zorganizowane. Czekaliśmy przed drzwiami dobre 25 minut, potem kolejne pół godziny w środku - mówi pani Katarzyna.
Jak dodaje, były spore przestoje. - W tym samym miejscu wypożycza się i oddaje łyżwy. Ci, którzy je oddawali wciąż dochodzili do lady i dlatego tyle to trwało - wyjaśnia.
Podobna sytuacja była przy kasie, gdzie pani raz przyjmowała identyfikatora a raz je wydawała.
- Istny koszmar, powinni przemyśleć organizację. Na lodowiskach w innych miastach wprowadzają wejścia o stałych godzinach i jest bez problemowo. Poza tym jest tu za mało ludzi do obsługi - dodaje kobieta.
Problem zauważa też Robert Dębicki, dyrektor Zarządzający Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Zaskoczyła nas frekwencja i zainteresowanie. To chyba również efekt tego, że lodowisko zostało otwarte dopiero kilka dni temu - wyjaśnia.
Jak dodaje, dziś odbędzie się zbiórka pracowników, na którym zostaną omówione te problemy. - Oddelegujemy kolejną osobę do pomocy w kasie czy wypożyczalni. Zwłaszcza w weekendy i popołudniami. Zbliżają się ferie, więc koniecznie musimy rozwiązać ten problem. Cieszymy się, że jest takie zainteresowanie naszym obiektem i zrobimy wszystko, by poprawić warunki - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?