Chodnik przy przystanku praktycznie nie istnieje. Pasażerowie autobusu linii 2 przy fatalnej pogodzie muszą brodzić w błocie, chcąc dostać się do domów.
KIEDYŚ BYŁ CHODNIK
- To pobocze jest naprawdę fatalne! - mówi Edward Farkowski, który mieszka niedaleko ulicy Głównej. - Zrobili przystanek, ale nie zadbali w ogóle o jakikolwiek chodnik.
Mieszkańcy skarżą się, że podczas deszczów musza chodzić po błocie. Natomiast przy ładnej pogodzie bardzo łatwo zawadzić o wystające części rozpadających się płyt chodnikowych.
ZWICHNĘŁA NOGĘ
25 - letnia Małgosia ma problemy z kolanem i od kilku miesięcy chodzi o kulach. Mieszka przy ulicy Natolińskiej, więc często jeździ "dwójką" i wysiada przy Głównej. - Ciężko mi pokonać ten odcinek do domu, niezbyt wygodnie chodzi się o kulach po błocie i nierównościach - mówi dziewczyna.
Niedawno jej koleżanka, Marzena zwichnęła sobie nogę na zapadającym się chodniku. - Trzeba tu bardzo uważać i patrzeć pod nogi. Ale kto by pomyślał, że akurat przy przystanku zabraknie porządnego chodnika? - dziwi się dziewczyna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?