Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naciągają szkoły na płatne umowy. Niektórzy wpadli w pułapkę

Antoni SOKOŁOWSKI
Dyrektorzy wielu szkół w rejonie radomskim wstydzą się przyznać, że zostali wykiwani przez cwaniaków oferujących spis danych za pieniądze.

Co to jest SIO?

Co to jest SIO?

To System Informacji Oświatowej, czyli baza danych wszystkich szkół w Polsce. System działa od 2004 roku i prowadzony jest za darmo przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. W bazie są zgromadzone informacje o placówkach oświatowych, uczniach, nauczycielach. Są też informacje z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, kuratoriów, innych instytucji oświatowych.

Bardzo dużo szkół w rejonie radomskim była lub jest zasypywana ofertami prywatnych firm, które pozorując zwykle uzupełnienie danych o szkole w istocie dybie na gotówkę. Te szkoły, które podpisały taką umowę straciły po kilkaset złotych.

RACHUNEK MAŁYM DRUCZKIEM

Dotarliśmy do dwóch dyrektorek szkół w rejonie radomskim, które przyznały, że podpisały taką sprytną umowę. Obie panie prosiły, by nie podawać ich danych, bo nie jest to powód do chwały.

- Chcemy jednak ostrzec inne szkoły, by nie dały się nabrać. Niech nasz przykład będzie przestrogą - mówią dyrektorki niezależnie od siebie.

W obu przypadkach mechanizm naciągania był ten sam: do szkoły przychodziło pismo, fax - z prośbą o uzupełnienie danych w Systemie Informacji Oświatowej.

- Ten system, prowadzony przez ministerstwo oświaty działa od dawna, bo korzystamy z niego na bieżąco - mówią dyrektorki.

Powołanie się na SIO uśpiło czujność dyrektorek i pisma zostały podpisane. Nikt się nie dopatrzył, że na dole pisma mikroskopijnym drukiem zaznaczono, ze chodzi o umowę z firmą. Niedługo przyszły rachunki od firm do szkół. Jedna ze szkół ma zapłacić 364 złote, a druga, prawie 2400 złotych.

- Nie zapłacę ani grosza, wezmę prawnika, a nie zapłacę tym łobuzom - ze łzami w oczach złości się jedna z dyrektorek.

Wszystko jednak wskazuje na to, że z umowy będzie niezwykle trudno się wywinąć.

CZYTAĆ UMOWY

Podobne pisma od firm docierały także i do szkół w Radomiu, ale na szczęście pisma były uważnie czytane.

- Słyszałem o tym procederze podpisywania umów, ale żadna radomska szkoła ich nie podpisała. My mamy pracowników wydziale, którzy zajmują się sprawami SIO i wiedzą, że za System Informacji Oświatowej nie pobiera się pieniędzy - mówi Leszek Pożyczka, dyrektor Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim w Radomiu.

Te szkoły jednak, które nie mają wsparcia ze strony wydziałów - przegrały z naciągaczami.
O sprawie wie już Ministerstwo Edukacji Narodowej, zaalarmowane przez dyrektorów szkół. Resort edukacji ostrzega przed nieuczciwymi praktykami stosowanymi przez firmy oferujące wpis za pieniądze do swoich baz danych.

- Według mojej wiedzy, umowę z firmami podpisało wiele szkół. Jednak dyrektorzy zapłacą i będą milczeć, by mieć problem z głowy - dodaje jedna z dyrektorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie