Kierowcy zwolnili wyraźnie jadąc po drogach. Nie ma wypadków, ale sytuacja może się jeszcze zmienić.
- Nawet nie zdążyłem wymienić opon na zimowe, a tu już śnieg i to jeszcze przed 1 listopada - uśmiechnął się gorzko jeden z kierowców, który rano podjechał pod radomski cmentarz przy ulicy Limanowskiego, by posprzątać groby.
Śnieg sprawił, że na drogi wyjechało bardzo mało kierowców. Samochody jeżdżą bardzo wolno, wypadków nie ma, jeśli nie liczyć drobnych stłuczek. Do jednej z nich doszło na krajowej dwunastce, we wsi Pomyków pod Przysuchą. Na szczęście skończyło się tylko na strachu i porysowanych karoseriach.
Kłopot jest tez z podjazdem do wsi Majdów pod Szydłowcem. Droga tu jest stroma i samochody z łysymi oponami mają problem z podjazdem.
Strażacy na razie nie mają zgłoszeń w związku z opadami śniegu. Tylko raz w Radomiu strażacy podjechali na Planty, by usunąć gałąź jaka spadła z drzewa na ulicy Jastrzębiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?