15- osobowa grupa w E.Leclerc pojawiła się kilka minut po godz. 10.
- Jaki duży sklep! Są tu słodycze, sushi, zabawki a my idziemy do piekarni - mówili zaabsorbowani uczniowie.
Grupę powitał kierownik piekarni a także Agnieszka Witczak- Armacińska, zajmująca się marketingiem. Uczniowie przyjrzeli się tajemniczym urządzeniom jakie stanowią wyposażenie piekarni a następnie podpatrzyli jak ekipa piekarni tworzy bułki i chleb, bagietki i precle, które później trafiają na sklepowe półki.
- Pieczywo prosto z pieca, chrupiące, pachnące, bo przygotowane na miejscu można kupić i zaraz zjeść. Takie ciepłe bułki smakują najlepiej! - zauważyli Ania, Piotrek i Krysia.
Dzieci otrzymały fartuszki a także czapeczki i przystąpiły do przygotowywania chałek. Nad tym co zrobić by były one właściwych rozmiarów czuwał sam kierownik piekarni.
- Otrzymaliście od nas wyrobione już ciasto, trzy maleńkie porcje. Teraz tworzycie z niego trzy wałeczki a jak będą już gotowe zaplatacie ja w warkocz i tak powstanie chałka - tłumaczył Charles Meriais.
Dzieci w mig zabrały się do pracy. Początkowo niezdarne ruchy zaczęły przeradzać się w opanowane gesty. Każde dziecko skomponowało swoją chałkę.
Gdy chałki trafiły po rozgrzanego pieca grupa miała czas na zadawanie pytań.
- Tu jest zawsze tak gorąco? - pytał Grześ
- A długo trzeba się uczyć, by tak szybko robić bułeczki jak panowie piekarze? - pytała Marysia
Dzieci nie mogły doczekać się kiedy zobaczą swoje upieczone chałki.
- Dobrze, że pan kierownik oznaczył je karteczkami z naszymi imionami, dzięki temu nic się nie pomyli i każdy będzie mógł do domu zanieść zrobioną przez siebie chałkę - zauważył Leon.
Gdy chałki przebywały w piecu, dzieci skosztowały mini pączuszków przygotowanych przez cukiernię E.Leclerc, świeżo wypieczonego chleba z ziarnami oraz ze śliwką.
- Taki chlebek jest pyszny, pachnący i cieplutki - uznali pierwszoklasiści.
Każde dziecko otrzymało dyplom małego piekarza oraz pamiątkowy identyfikator.
- W E.Leclerc jest fajnie, to przyjazny sklep - mówili nasi mili goście.
Gdy na wyświetlaczu pieca, pojawił się komunikat, że do końca wypiekania chałek pozostało tylko 20 sekund dzieci zaczęły grupowe odliczanie: 20, 19, 18.... w końcu piec się wyłączył a one zobaczyły rumiane, pachnące chałki. Każde dziecko zabrało swoją do domu. Niektóre zadeklarowały, że podarują swoje dzieła swoim dziadkom z okazji Dnia Dziadka. Niektórym uczniom mimo szczerych chęci nie udało się dotrzymać obietnicy, bo chałki ...kusiły zapachem.
Wizyta zakończyła się pamiątkowym zdjęciem na tle piekarni E.Leclerc.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zagraniczne marki po polsku. Znane produkty w polskiej wersji
Zakupy w Internecie. Oczekiwania a okrutna rzeczywistość
Quiz. Co Ty wiesz o Radomiu? Sprawdź się!
Studniówkowe przesądy. Sprawdź, co zrobić, by dobrze zdać maturę!
Budżet obywatelski w Twojej gminie. Wejdź na budzetalert.pl i działaj z nami
Top 10 restauracji w Radomiu według portalu TripAdvisor. Gdzie dobrze zjesz?
Rejestr pedofilów i gwałcicieli w regionie STYCZEŃ 2019 Nazwiska Zdjęcia
Oni są poszukiwani przez policję STYCZEŃ 2019 [ZDJĘCIA, LISTY GOŃCZE – CZĘŚĆ I]
Oni są poszukiwani przez policję STYCZEŃ 2019 [ZDJĘCIA, LISTY GOŃCZE - część II]
Zobacz też: Taniec nowozelandzkich rugbystów na... ślubowaniu policjantów. Funkcjonariusze uczcili przyjęcie do służby efektowną haką
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?