Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największe grzechy pasażerów komunikacji miejskiej w Radomiu

/mod/
- Mnie, ale zauważyłem, że też wielu pasażerów, denerwuje, jak młodzi ludzie wchodzą do autobusu i głośno puszczają muzykę z telefonów komórkowych. Nie każdy ma ochotę jej słuchać. Kierowcę zaś to bardzo rozprasza – mówi Kamil Kiraga, kierowca autobusu  w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji.
- Mnie, ale zauważyłem, że też wielu pasażerów, denerwuje, jak młodzi ludzie wchodzą do autobusu i głośno puszczają muzykę z telefonów komórkowych. Nie każdy ma ochotę jej słuchać. Kierowcę zaś to bardzo rozprasza – mówi Kamil Kiraga, kierowca autobusu w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji. Tadeusz Klocek
Radomian najbardziej denerwują prywatne rozmowy w autobusach.

Przeklinanie, picie alkoholu, wybijanie szyb, głośne rozmowy przez telefon o intymnych sprawach, a nawet palenie ogniska - to tylko nieliczne grzechy pasażerów autobusów miejskich w Radomiu. Słuchając o ich przewinieniach, włos się jeży na głowie.

Zdążyliśmy przyzwyczaić się do narzekania pasażerów na zachowanie kierowców. Coraz częściej jednak denerwujemy się na współpasażerów. Ich zachowanie niekiedy wprawia nas w oburzenie, powoduje zawstydzenie, a nawet strach.

Sposób na nauczenie pasażerów kultury, znaleźli studenci Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. We wrocławskich tramwajach i autobusach w porozumieniu z tamtejszym Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji, porozwieszali kolorowe plakaty, na których można przeczytać między innymi: "Nie używaj telefonu komórkowego w środkach komunikacji miejskiej" albo: "zrób miejsce na wózek lub rower".

Pomysł cieszy tych, którzy braku kultury niektórych współpasażerów mają już powyżej uszu. Czy plakaty jednak wystarczą, aby nauczyć zasad savoir vivre`u? Słuchając opowieści pasażerów i kierowców autobusów nasuwa się tylko jednoznaczna odpowiedź - nie.

INTYMNE ROZMOWY

Jeszcze do niedawna pasażerowie jadący autobusem umilali sobie czas lekturą książki czy gazety. Czasy te minęły. Dzisiaj sposobem na nudę w podróży jest rozmowa przez komórkę. To, według pasażerów, najbardziej denerwuje ich samych.

- Ludzie myślą czasami, że są w autobusie sami - mówi Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw technicznych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. - Sam jeżdżę nasza komunikacją i obserwuję to.

- Jeżdżę najczęściej przegubowcami i zdarza się, że słyszę nawet, jak ktoś rozmawia przez komórkę na końcu autobusu - mówi Kamil Kiraga, kierowca autobusu w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji.

Izabela Kolska, która codziennie do pracy dojeżdża autobusem, opowiedziała nam historię jednej ze współpasażerek: - Pani wsiadała na jednym z przystanków na mojej trasie i od momentu wejścia do autobusu aż do czasu wysiadki rozmawiała non stop przez telefon o przeróżnych sprawach i tak codziennie. Siłą rzeczy słychać było wszystko bardzo dokładnie. Warto dodać, że jechała autobusem dosyć długo.

Ludzie rozmawiają o różnych sprawach bez skrępowania. Nie starają się nawet ściszyć głosu. Można usłyszeć więc plotki z życia ich przyjaciół, listę planowanych zakupów w markecie, opowieści, jak było na imprezie u Anki oraz dowiedzieć się jak całuje Błażej i dlaczego Magda zerwała z Kacprem.

- Czasami czuję się wręcz zażenowana, gdy publicznie wywlekają na zewnątrz swoje prywatne, czasami bardzo intymne sprawy - mówi Katarzyna Rzepka, pasażerka autobusu. - Owszem mnie też czasami dzwoni telefon podczas podróży. Odbieram, ale tylko na chwilę i mówię, że oddzwonię, jak wysiądę.

MUZYKA Z TELEFONU

Zdarza się, że w jednym czasie w autobusie rozmawia przez telefon kilka osób naraz. Atmosfera jest jak w ulu. To denerwuje innych, ale też kierowców. Choć w ich rankingu głównych grzechów pasażerów, na pierwszym miejscu jest głośna muzyka, którą, z reguły młodzi ludzie, puszczają ze swoich telefonów komórkowych.

- Mnie to rozprasza - przyznaje Kamil Kiraga.

- Nie rozumiem ludzi, którzy tak robią - mówi Małgorzata Soból. - Przecież do telefonów są dołączane słuchawki, dlaczego więc nie można ich użyć.

W mniejszym stopniu pasażerowie są zirytowani tym, że ktoś nie chce im ustąpić miejsca, zastawia miejsca przeznaczone dla osób uprzywilejowanych. Przeszkadza im natomiast nieprzyjemny zapach.

- Podeszła do mnie kiedyś jedna z pasażerek i poprosiła, żebym coś zrobił z panią, która wsiadła do autobusu i delikatnie mówiąc czuć od niej nieprzyjemny zapach - opowiada Kamil Kiraga.

STRACH W OCZACH

Jest też sporo sytuacji, których pasażerowi po prostu się boją.

- Nie cierpię chamstwa i wulgarnego zachowania - mówi Anna Michalska. - A tego w naszych autobusach nie brakuje.

Za tym idą zaś dewastacje.

- Pamiętam sytuację, sprzed kilku miesięcy, kiedy młoda dziewczyna, zdenerwowana, że kontrolerzy biletów wypisali jej mandat, wybiła nogę szybę w drzwiach autobusu - opowiada Krzysztof Kowal.- Innym razem w siódemce inna młoda dziewczyna, twierdząc, że jej za gorąco, wybiła szybę, a jej znajomi osiem następnych. W jednym z autobusów neoplan pasażerowie niedawno rozpalili ognisko...

Pasażerowie niestety także kradną.

- Nagminnie w różnych autobusach znikają młotki do wybijania szyby - mówi Kamil Kiraga.

Autobusy są niszczone przez pasażerów. Podrapane szyby, napisy z wyznaniami miłości czy wręcz przeciwnie obrażające kogoś na oparciach foteli są normą. W wielu autobusach nie brakuje pasażerów, którzy piją alkohol i śmiecą.

- Byłam świadkiem, kiedy wszedł do autobusu mężczyzna ze słonecznikiem. Usiadł na jednym z foteli i jadł pestki, plując nimi na podłogę - opowiada Izabela Kolska.

Te sytuacje są bardzo rażące dla współpasażerów. Nie zawsze jednak znajdą się na tyle odważni, aby zwrócić uwagę. Nigdy przecież nie wiadomo, na kogo się trafi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie