Największe tragedie w historii na drogach regionu

Ponad 30 zabitych

Największa tragedia na polskich drogach rozegrała się pod Gdańskiem, w maju 1994. W katastrofie autobusu zginęły 32 osoby, 43 zostały ranne. Autobus zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.

We wtorek, 12 października w Nowym Mieście nad Pilicą w wyniku zderzenia forda transita i ciężarowego volvo zginęło 18 osób. Ofiary to mieszkańcy gminy Drzewica, jechali do pracy przy zbiorze jabłek.

22 lipca 2009 - pięć osób zginęło w wypadku na krajowej trasie numer siedem w Chustkach koło Szydłowca. Mitsubishi carisma omijając leżący na drodze konar wpadł w poślizg, zjechał na przeciwny pad ruchu i zderzył się ciężarowym volvo. Zginął kierowca i jego czterch pasażerów.

6 lipca 2007 - czterech mężczyzn zginęło w wypadku na krajowej trasie numer 12 w Mniszku koło Radomia. Na moście zderzyły się volkswagen passat i volkswagen transporter. Na miejscu zginęli kierowca i pasażerowie passat, mieli od 19 do 21 lat, trzech mieszkało w Przysusze, czwarty w sąsiedniej miejscowości.

18 czerwca 2005 - cztery osoby zginęły w wypadku, do którego doszło w Grójcu. Na krajowej trasie numer 50, na wiadukcie nad krajową "siódemką", doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych i ciężarówki. Dwie kolejne osoby ranne w tym wypadku zmarły w szpitalu. Wśród nich był eurodeputowany Filip Advent.

24 stycznia 2002 - sześć osób zginęło w wypadku, do którego doszło w Janowie na trasie numer 12 między Radomiem a Zwoleniem. Polonez, którym młodzi ludzie jechali na przysięgę kolegi zderzył się czołowo z ciężarowym renault. Ofiary to kierowca i wszyscy pasażerowie poloneza. Mieli od 17 do 24 lat, mieszkali w Janowie i pobliskim Goździe.

31 października 2001 - sześć osób poniosło śmierć w wyniku wypadku w Tarczynie, wtedy jeszcze w powiecie grójeckim. Wjeżdżający na krajową siódemkę "maluch" uderzył w poloneza, który zjechał na lewy pas i zderzył się z ciężarowym volvo. W wypadku zginął kierowca i wszyscy pasażerowie poloneza, byli rodziną. Najmłodszy chłopiec miał 11 lat.

27 lipca 1999 - sześcioro osób zginęło w wypadku na przejeździe kolejowym w Owadowie koło Radomia. Pociąg zmiażdżył traktor, którym jechała cała rodzina. Ofiary to 37 - letni mężczyzna, jego żona i ich czwórka dzieci w wieku od 4 do 11 lat.

28 października 1998 - sześć osób zginęło w wyniku wypadku, do którego doszło w Augustowie, na trasie Pionki - Kozienice. Na zakręcie kierowca forda transita zjechał na lewy pas i zderzył się z ciężarowym jelczem. Na miejscu zginęło pięć osób, szósta zmarła w szpitalu. Wszyscy podróżowali fordem. Oni też jechali do pracy.

Sześcioro Radomian zginęło w tragicznym wypadku w Rychnowskiej Woli, niedaleko Ostródy. Scania z naczepą, na zakręcie trasy numer siedem wpadła w poślizg, wóz ustawił się w poprzek jezdni. Uderzył w niego citroen bus, którym jechało 10 mieszkańców Radomia. Wracali z przysięgi wojskowej w Gdyni. Na miejscu zginęło pięć osób, szósta zmarła w szpitalu. Pozostali pasażerowie byli ciężko ranni.