"Przesyłam 2 moje wiersze tym razem o innej katastrofie, jaką jest
powódź. Nie można pozostać wobec takiego dramatu obojętnym. Jednym z
wyrazów mojej solidarności z powodzianami są właśnie te dwa teksty." - pisze do nas Marzena Borowska.
Na fali
Wielka woda
zabrała
okruchy
złotej wiary
świecącej
w ogarku sumienia
wielka fala
zmyła
ziarenka
srebrnej nadziei
błyszczącej
w resztkach
myśli
niedopowiedzianych
zawieszonych
na trapezie
uczuć
już niepewnych
jak dom na piasku
rwący nurt
pochłonął
sens bladego życia
wcisnął go
w odmęt sinego strachu
czy to można
jeszcze
odbudować?
Tak
tu potrzebna jest
miłość
zwyczajna
jak chleb
czysta
jak zdrój
łez
niewypłakanych
i spokój
ten nie-święty
słodki
niezmącony
żadnym cudem
opłakanym
w skutkach
cierpkiej
obojętności.
* * *
Woda gęsta, mętna, mdląca
jak norymberskie sosy
mistrzów flamandzkich
wdzierająca się w pejzaż
boski i ludzki
próbuje zdławić
szloch nieprzejednany
niczym
wypłukać zaskoczenie
bezsilność i rozpacz
niczym pędzel
w półprzeźroczystej terpentynie
niepewności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?