Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nasz Nowy Dom" pomógł rodzinie z Mogielnicy koło Grójca. Odmienił los chorej pielęgniarki oraz jej córki

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
Barbara Siedlecka, jej córka Amelia z Katarzyną Dowbor (z lewej), prowadzącą program "Nasz Nowy Dom".
Barbara Siedlecka, jej córka Amelia z Katarzyną Dowbor (z lewej), prowadzącą program "Nasz Nowy Dom". Zdjęcia Polsat/Nasz Nowy Dom
Barbara Siedlecka z córką Amelią mieszkają w Mogielnicy. Do tej pory musiały żyć w fatalnych, urągających warunkach. Z pomocą ruszył im znany program telewizyjny "Nasz Nowy Dom".

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

Barbara Siedlecka ma 50 lat, pracowała jako pielęgniarka. Chętnie pomagała innym, o tym zawodzie marzyła zresztą już od szóstej klasy szkoły podstawowej. Obecnie sama musi zmagać się z chorobą - stwardnieniem rozsianym. Ono postępuje od siedmiu lat, kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że za jakiś czas utraci sprawność...

Ma piętnastoletnią córkę Amelię, która daje jej siłę. Gdy poznała swojego przyszłego męża, była szczęśliwa. Niestety, po ślubie mężczyzna nadużywał alkoholu, znęcał się nad kobietą psychicznie. Jej życie stopniowo zmieniało się w piekło. Nie zmieniła tego nawet wiadomość o ciąży. Jak wspomina pani Barbara, jej mąż powiedział, że nie chce dziecka. - Wiedziałam już w tym momencie, że będę zdana tylko na siebie - wspominała Siedlecka w programie "Nasz Nowy Dom". Mąż opuścił rodzinę, wybrał... alkohol.

Urągające warunki i problemy Amelii

Matce z córką przyszło mieszkać w malutkim domku liczącym zaledwie 35 metrów kwadratowych, mieszczącym się na skraju Mogielnicy, wśród lasów i sadów. Pani Barbara starała się go remontować, ale zabrakło pieniędzy. Obie utrzymują się z pielęgniarskiej pensji pani Barbary, alimentów oraz 500 plus. W domu nie było łazienki ani toalety, dach ze starej papy przeciekał, woda dostawała się do środka, natomiast instalacja elektryczna groziła pożarem... Było także zimno, bowiem stary piec, tak zwana "koza", nie ogrzewał wszystkich pomieszczeń, okna i drzwi były nieszczelne. Nie było też kanalizacji, więc ścieki trzeba było wylewać na zewnątrz.

Amelia miała doznawać szykan ze strony innych dzieci w szkole, jak wspomina pani Barbara, doszło do tego, że próbowała popełnić samobójstwo. Trafiła pod opiekę psychologa. Pomogły jej... zwierzęta. Dostała się do Technikum Hodowli Koni. Praca z nimi to jej wielka pasja. Rodzinie z trudem natomiast wystarcza pieniędzy na bieżące wydatki.

- Moim marzeniem jest piękny dom - mówiła Amelia. - A moim zabezpieczenie przyszłości dla córki, bo wiem, że przyjdzie taki moment, gdy znajdę się na wózku inwalidzkim - przyznała jej mama.

Dom mały i trudny do remontu

Z pomocą przyszła rodzinie ekipa "Naszego Nowego Domu". Na miejsce przybyła najpierw prowadząca program Katarzyna Dowbor. Obejrzała dom, wysłuchała, z jakimi problemami boryka się mama z córką. To ona oznajmiła Siedleckim, że mimo trudności i wyzwań ekipa podejmie się wyremontowania ich domu. Zgodnie z formułą programu, miała na to pięć dni.

Wszystko działo się szybko. Pani Barbara i Amelia spakowały się szybko i udały na wakacje. Zamieszkały w hotelu w Nowym Dworze Mazowieckim. Dowbor zaprosiła na miejsce ekipę budowlaną, na czele której stał kierownik Artur Witkowski. Projektem nowego domu zajął się natomiast architekt Wojciech Strzelczyk. Nie miał zbyt wielkiego pola manewru, ze względu na małą powierzchnię. Uwzględnił on łazienkę i garderobę (w pomieszczeniu dawnej kuchni), pokój dla Amelii, kuchnię, przedpokój, gdzie znalazła się między innymi pompa ciepła do ogrzewania domu.

Największe pomieszczenie w domu - tak zwany pokój dzienny - miał pełnić kilka funkcji - kuchenną, do odpoczynku i sypialni pani Barbary. Dach budynku miała pokryć blacha trapezowa, przewidziano też na nim panele fotowoltaiczne, które dostarczałyby prąd do mieszkania. Wykopano też szambo, wymieniono instalacje.

Wszystkie założenia zawarte w projekcie udało się zrealizować, choć ekipa budowlana w ciągu pięciu dni musiała wykonać ogrom pracy. Prace na zewnątrz utrudniała także zmienna pogoda. - To mały dom, ale trudny logistycznie - wspominał kierownik Witkowski.

OGLĄDAJ: NASZ NOWY DOM, ODCINEK 213 - MOGIELNICA

Kiedy pani Barbara z Amelią wróciły do Mogielnicy, zobaczyły piękny domek, nie kryły łez wzruszenia. Towarzyszyły one im podczas oglądania kolejnych pomieszczeń. Ekipa budowlana spisała się na medal, obie kobiety serdecznie dziękowały jej za to, że odmieniła ich codzienne życie. Przybyli też pierwsi goście. - To była babcia, ciocia i sąsiadka - wspominała Amelia. - To co tu się stało, ta metamorfoza spełniło nasze marzenia - powiedziała na zakończenie odcinka Barbara Siedlecka.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie