Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele z Radomia i regionu przeciw reformie oświaty. Pikieta w Warszawie

ik
W Warszawie protestowali też przedstawiciele szkół w regionie. Można było zauważyć między innymi transparenty z podradomskiej Iłży.
W Warszawie protestowali też przedstawiciele szkół w regionie. Można było zauważyć między innymi transparenty z podradomskiej Iłży. Warszawa Nasze Miasto
Delegacje z naszego regionu były na manifestacji w Warszawie.

Tylko z Radomia na nauczycielski protest przed Mazowieckim Urzędem Wojewódzkim w Warszawie pojechało ponad 50 osób. Byli też reprezentanci powiatów w naszym regionie, między innymi białobrzeskiego, kozienickiego, grójeckiego i radomskiego.

Krytykują reformę

Podobne protesty odbyły się we wszystkich miastach wojewódzkich. Uczestniczyli w nich nauczyciele, dyrektorzy szkół, ale też rodzice uczniów. Wszyscy sprzeciwiali się reformie, jaką forsuje polski rząd. Jednym z jej założeń jest likwidacja gimnazjów oraz powrót do ośmioklasowej podstawówki. To może oznaczać zwolnienia wśród nauczycieli.

- W naszym proteście chodzi o zatrudnienie, ale pytamy przede wszystkim o celowość tych zmian. Dlaczego w tak ryzykowny i nie przygotowanym sposób chce się niszczyć to co działa od lat i przynosi efekty - mówi Tomasz Korczak, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Radomiu. - Mamy październik, a ministerstwo nie przedstawiło programów nauczania. To, co chce zrobić rząd grozi chaosem w naszych szkołach. My chcemy je przed tym chaosem o chronić, takie było jedno z haseł naszego protestu.

Po lekcjach

Z Radomia do Warszawy pojechał autokar z nauczycielami. Jak wyjaśnia Tomasz Korczak byli w nim nauczyciele, którzy pracowali w szkołach na pierwszą zmianę i byli już po lekcjach.

- Uczniowie musieli mieć zapewnioną opiekę, nikt nie pozwoliłby sobie na to, żeby było inaczej. Dyrektorzy by do tego nie dopuścili - mówi Tomasz Korczak. - Wyjazd autokaru z Radomia na przykład był zaplanowany tak, żeby mogli do niego dotrzeć ci, którzy w poniedziałek skończyli zajęcia do 11.15.

Protestujący bronią się też przed zarzutami o polityczny charakter protestów. Mówią, że pod urzędem wojewódzkim byli, żeby bronić szkół przed ich zdaniem szkodliwymi pomysłami reform wprowadzanych bez konsultacji i analiz.

Protesty odbyły się w poniedziałek przed urzędami wojewódzkimi w całej Polsce. Uczestniczyli w nich związkowcy, ale też nauczyciele nie zrzeszeni, byli rodzice i dyrektorzy. Organizatorzy szacują, że w Warszawie demonstrowało około 2 tysięcy osób. Ich przedstawiciele wręczyli wojewódzkie apel do premier Beaty Szydło. Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego zaprosił też premier Beatę Szydło i przedstawicieli rządu na posiedzenie zarządu głównego związku w przyszłym tygodniu.

Zobacz także:Protest nauczycieli w Warszawie. 10 października odbyły się manifestacje w całej Polsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie