Kamil Tkaczyk, dyrektor MZDiK:
Nasi pracownicy monitorują legalność wieszania plakatów wyborczych. Nie możemy ich zdejmować. Upominamy komitety wyborcze, a gdy to nie przynosi rezultatu, nakładamy kary. Są one dotkliwe. Każdego dnia naliczamy karę, która wynosi dziesięciokrotność dziennej stawki, jaką płacą kandydaci z możliwość powieszenia plakatu.
O nieprawidłowo wiszących plakatach pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Od tego czasu zmieniło się niewiele, a jest nawet jeszcze gorzej. Przez kilka dni na ulicach znacznie przybyło reklam kandydatów. Posłowie Krzysztof Sońta i Marek Suski zapewniali, że będą interweniować w firmie, która na ich zlecenie wiesza plakatu, ale efektów nie widać.
PLAKATÓW CORAZ WIĘCEJ
Teraz, poza reklamami posłów Prawa i Sprawiedliwości pojawiły się także plakaty kandydatów Platformy Obywatelskiej, przede wszystkim Ewy Kopacz.
Przypomnijmy, że plakatów nie wolno wieszać na słupach, na których zamontowane są znaki drogowe i w obrębie skrzyżowań. Minimalna wysokość, na których reklamę można powiesić, to 2,5 metra.
Jedenym kandydatem, którego większość plakatów (choć nie wszystkie) spełnia te wymogi jest Marek Wikiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
MZDIK SPRAWDZA
Dariusz Dębski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji zapewnia, że to, czy plakaty wiszą prawidłowo, sprawdzają na bieżąco inspektorzy. -
Kontroluje to wyznaczony pracownik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, który w razie zauważenia nieprawidłowości kontaktuje się z danym komitetem wyborczym i wzywa do ich usunięcia. Ponieważ jedna osoba nie byłaby w stanie sprawdzić wszystkich słupów oświetleniowych, pozostali pracownicy MZDiK zostali zobowiązani do zwracania uwagi na sposób montowania plansz wyborczych przy okazji wykonywania codziennych obowiązków na terenie miasta - mówi Dębski.
Tymczasem zauważyliśmy nieprawidłowo powieszone plakaty przy ulicy Traugutta, tuż przed wejściem do siedziby MZDiK.
- Nie możemy zdejmować plakatów - wyjaśnia Kamil Tkaczyk, dyrektor MZDiK. - Reguluje to dokładnie Kodeks Postępowania Administracyjnego. Nakładamy natomiast kary.
NIE GŁOSUJĘ NA ŚMIECIARZA
Internauci dla wieszających plakaty gdzie się da są bezlitośni. Na Facebook-u internauci apelują: nie głosujcie na śmieciarzy. - Mamy dosyć zasyfionych ulic tymi samymi gębami co trzy kroki. Kochamy nasze miasto i nie zagłosujemy na osobę, która łamie prawo i zaśmieca miejsce, w którym mieszkamy - piszą na portalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?