MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie koniec dla Jadaru

Jerzy Stobiecki
Radomianie nie zdołali pokonać Mostostalu. Atak Dallasa Sooniasa blokują od lewej: Bartosz Kurek, Marcin Nowak i Peter Zapletal.
Radomianie nie zdołali pokonać Mostostalu. Atak Dallasa Sooniasa blokują od lewej: Bartosz Kurek, Marcin Nowak i Peter Zapletal. P. Mazur
Przegrana siatkarzy Jadaru Radom w pierwszym spotkaniu z Mostostalem. Drugi mecz w piątek w Kędzierzynie.

W meczu drugiej rundy play off o miejsca 5-8 Polskiej Ligi Siatkówki Jadar Sport Radom przegrał 1:3 z Mostostalem-Azoty Kędzierzyn-Koźle. W rywalizacji do dwóch zwycięstw radomianie przegrywają 0:1.

Radomscy siatkarze zapowiadali walkę o pierwsze w tym sezonie zwycięstwo nad Mostostalem. W sezonie zasadniczym doznali dwóch porażek 0:3. Na zapowiedziach się skończyło. Radomianie grali tak, jakby już zakończyli sezon, tymczasem czekają ich jeszcze co najmniej trzy spotkania, a maksymalnie nawet pięć. Jednym z nielicznych, którzy w sobotę próbowali walczyć był Marcin Kocik.

NIE BYŁO "SETKI"
Mecz z Mostostalem miał być setnym występem w barwach Jadaru przyjmującego Macieja Pawlińskiego. Niestety, wychowanek MG MZKS Kozienice doznał kontuzji i zamiast na parkiecie pojawił się na trybunach hali MOSiR. W składzie zastąpił go Damian Słomka.

Podopieczni Dariusza Luksa rozpoczęli fatalnie. Trzy własne błędy i atak najwyższego na boisku, mierzącego 215 centymetrów wzrostu Marcina Nowaka dały przyjezdnym czteropunktowe prowadzenie. Radomianom udało się zmniejszyć stratę, ale przy stanie 6:9 po dwóch atakach Damiana Domonika i bloku Mostostalu na Dallasie Sooniasie przewaga urosła do sześciu punktów. Do końca partii goście kontrolowali sytuację na boisku, pewnie wygrywając seta.
KOCIK W NATARCIU
Druga odsłona rozpoczęła się od serii ataków Kocika, Sebastiana Pęcherza i Dallasa Sooniasa. Radomianie szybko objęli prowadzenie i na pierwszą przerwę techniczną zeszli z trzypunktową przewagą. Przez całą partię grali poprawnie, popełniając znacznie mniej błędów i utrzymując prowadzenie. Zmiany przeprowadzone w zespole gości przez Andrzeja Kubackiego nie przyniosły efektu. Atakujący Marcel Gromadowski, który zastąpił Bartosza Kurka, zdobył tylko jeden punkt, a po błędzie zagrywki tego zawodnika radomscy siatkarze cieszyli się z pierwszego wygranego w tym sezonie seta z Mostostalem.

W kolejnej partii wyrównana walka trwała jedynie do stanu po 5. Później, chociaż obie drużyny wyprowadziły identyczną liczbę ataków, "licznik" Mostostalu pracował szybciej. Trzecia odsłona zakończyła się ponownie wynikiem do 17.
EMOCJE W KOŃCÓWCE
W czwartej partii goście od początku objęli prowadzenie i zachowali je do końca seta. Radomianie mieli kilka szans na wyrównanie (5:6, 9:10, 11:12), ale żadnej z nich nie wykorzystali. Najwięcej emocji dostarczyła końcówka seta. Przy stanie 21:24, gdy widzowie zaczynali podnosić się z miejsc, najpierw Kurek zaatakował w aut, a następnie został zatrzymany przez radomski blok. Przy stanie 23:24 trener Kubacki poprosił o czas. Przerwa pomogła przyjezdnym i po zatrzymaniu ataku Pęcherza cieszyli się z wygrania seta i całego meczu.

Drugie spotkanie drugiej rundy play off rozegrane zostanie za tydzień w Kędzierzynie-Koźlu. W przypadku zwycięstwa radomian, trzeci decydujący mecz rozegrany zostanie dzień później również w Kędzierzynie. Zwycięzca zagra o piąte miejsce z wygranym z pary J.W. Construction AZS Politechnika Warszawska - Resovia Rzeszów. Przegrani zmierzą się w meczu o siódme miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie