Nie ma pieniędzy na dalszą budowę stacjonarnego hospicjum pod Radomiem. Dlaczego?

Budowa pierwszego hospicjum stacjonarnego w naszym regionie ruszyła w sierpniu zeszłego roku. Kompleks powstaje w Sołtykowie w gminie Skaryszew z inicjatywy Stowarzyszenia Hospicjum Królowej Apostołów.

- Nasze stowarzyszenie już od siedemnastu lat za darmo opiekuje się umierającymi z Radomia i ościennych powiatów. Działamy jako hospicjum domowe, a więc wolontariusze pojawiają się w domach osób schorowanych, aby zapewnić im opiekę – tłumaczy ksiądz Marek Kujawski SAC, duszpasterz hospicjum.

- Od lat staraliśmy się utworzyć hospicjum stacjonarne. Na południowym Mazowszu jest zaledwie dziesięć łóżek na oddziale paliatywnym w Zwoleniu. Taki ośrodek jest bardzo potrzebny, ponieważ zapewnimy w nim opiekę osobom umierającym, pomożemy rodzinom uporać się ze stratą. Wsparciem obejmiemy też sieroty, Obecnie wiele osób pozostaje bez odpowiedniej opieki i troski - dodaje ks.Marek.

Wieloletnie starania o budowę hospicjum

Propozycja utworzenia hospicjum stacjonarnego pojawiła się już w 2005 roku. Wtedy też ksiądz Kujawski przedstawił pomysł podczas posiedzenia Rady Miasta. Niestety nie spotkało się to z zainteresowaniem samorządowców. Usilne próby utworzenia hospicjum w Radomiu spełzły na niczym w 2011 roku, kiedy to w piśmie Urząd Miasta poinformował, że nie ma miejsca na utworzenie takiej placówki. Księdzu Kujawskiemu do tej pory trudno ukryć rozczarowanie decyzją miasta.

- Na wybudowanie kilkudziesięciu marketów znalazła się ziemia, ale na utworzenie hospicjum już takiej nie było. Nie poddaliśmy się, zaczęliśmy szukać miejsca poza granicami Radomia. W końcu rękę wyciągnęła do nas gmina Skaryszew, która głosami burmistrza i radnych przekazała teren pod jego budowę - mówi ksiądz Marek Kujawski SAC, duszpasterz Hospicjum Królowej Apostołów w Radomiu.

Niestety, niecały rok po rozpoczęciu budowy hospicjum, zaczynają pojawiać się poważne problemy. Stowarzyszenia nie stać na dokończenie inwestycji realizowanej z tzw. puszki hospicyjnej, a zarówno władze miejskie, jak i wojewódzkie nie wyrażają żadnej chęci wsparcia. - Jest to projekt unikatowy nie tylko na skalę Polski, ale też Europy. Na razie powstaje główny budynek, ale jest problem z dokończeniem budowy, ponieważ nie mamy na to środków. Kierujemy pisma do różnych instytucji. Bez skutku – mówi ksiądz Kujawski.

Brak dobrej woli ze strony miasta i województwa

Stowarzyszenie kontaktowało się w tej sprawie zarówno z władzami Radomia, jak i Urzędem Wojewódzki oraz Urzędem Marszałkowskim. - Udało nam się spotkać z wojewodą, który poinformował nas, że w związku z tym, że jesteśmy stowarzyszeniem prywatnym, nie możemy otrzymać żadnych środków. Na spotkanie z marszałkiem czekamy ponad trzy miesiące. Z kolei z miasta otrzymaliśmy pismo, w którym wiceprezydent Zawodnik przekazuje wyrazy uznania za chęć wybudowania hospicjum stacjonarnego i na tym się to skończyło – dodaje duszpasterz hospicjum.

W piśmie możemy również przeczytać, że stowarzyszenie musi posiadać status podmiotu wykonującego działalność leczniczą – który nota bene posiada od 2004r, a także działalność powiązaną z programem polityki. Ponadto ze względu na to, że sam budynek znajduje się poza granicami gminy, udzielenie dofinansowania nie jest możliwe a ekspertyzy prawne mówią że można dofinansować... Hospicjum powstaje za granicami Radomia, ponieważ miasto wyraźnie nam zakomunikowało, że nie ma na jego terenie miejsca - podkreśla ks. Kujawski.

- 200 tysięczne miasto Radom nie ma łóżek hospicyjnych ani paliatywnych. My chcemy je zrobić, ale nie ma dobrej woli by pomoc ze strony miasta. Lepiej władować kolejne dziesiątki milionów złotych w stadion lub lotnisko. Za te pieniądze, które zostały tam zmarnowane, można byłoby utworzyć kilka takich ośrodków i pewnie w tydzień byłyby zapełnione potrzebującymi. Ci ludzie po to są prezydentami, po to są w Radzie Miejskiej, żeby pomagać ludziom, a nie sobie. Nasz głos jest jedyny w regionie, który woła o pomoc w imieniu ciężko chorych i umierających dzieci, młodzieży i dorosłych – podkreśla duszpasterz radomskiego hospicjum.

Zdaniem księdza Kujawskiego, podejście do sprawy władz lokalnych i wojewódzkich jest kuriozalne, duchowny brał bowiem udział przy podobnych inwestycjach w Zachodniopomorskiem i tam podejście polityków do sprawy było zgoła odmienne. - W Szczecinie a później w Tanowie pod Szczecinem udało się bardzo sprawnie wybudować dwa hospicja. W inwestycje zaangażował się wojewoda, marszałek i burmistrz. Zdawali sobie oni sprawę, że opieka nad nieuleczalnie chorymi jest bardzo ważna. Problemy z powstaniem naszego hospicjum wyraźnie pokazują, jak dużo troski o naszych mieszkańców jest u polityków na Mazowszu – ironizuje ks. Marek .

Wesprzeć budowę hospicjum stacjonarnego można przekazując darowiznę na konto 80 9132 0001 0001 6848 2000 0020 a od lutego do kwietnia każdego roku jeden procent podatku. Jest to niezwykle proste i nie obciąża podatnika żadnymi kosztami. Aby to uczynić, należy w odpowiedniej rubryce formularza PIT wprowadzić numer KRS organizacji, którą chcemy wesprzeć: Stowarzyszenie Hospicjum Królowej Apostołów: KRS 0000185346.