Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mogła wrócić z dziećmi do domu, bo komornik nie kiwnął palcem

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Pani Ewa mając własne mieszkanie już 10 miesiąc musi mieszkać w Ośrodku Interwencji Kryzysowej
Pani Ewa mając własne mieszkanie już 10 miesiąc musi mieszkać w Ośrodku Interwencji Kryzysowej Piotr Kutkowski
Kobieta, która wraz z dwójką dzieci od grudnia 2008 roku przebywa w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Radomiu nie może wrócić do swojego mieszkania, choć jej mąż ma orzeczony nakaz eksmisji bez prawa do lokalu zastępczego. Według niej komornik przez dwa miesiące nie kiwnął palcem, by sprawę załatwić.

Pani Ewa mieszka w Radomiu, ma dwoje dzieci i za sobą 15-letni staż małżeński. Rozwód został orzeczony w maju 2009 roku.

- Wiele lat z tego małżeństwa było gehenną - wspomina - Mąż nadużywał alkoholu, ale sama nie wiem, czy nie był jeszcze gorszy na trzeźwo. Znęcał się nad nami, bił, wyzywał.

W 2005 roku mąż pani Ewy został skazany za znęcanie się nad rodziną na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Ograniczono mu też prawa rodzicielskie.

- Przez okres warunkowego zawieszenia wykonania kary w domu było jeszcze względnie - twierdzi pani Ewa - Potem jednak zaczął się znowu horror. Mąż wyżywał się wtedy jednak głównie nie na mnie, a na dzieciach. Gdy zobaczyłam, jak bije w łazience leżącą na podłodze córkę postanowiłam opuścić wraz z dziećmi mieszkanie. Schroniliśmy się w Ośrodku Interwencji Kryzysowej.

NAKAZ EKSMISJI

Wraz z rozwodem sąd pozbawił męża pani Ewy praw rodzicielskich i orzekł alimenty oraz wydał wyrok eksmitujący z mieszkania bez prawa do lokalu zastępczego. To dawało pani Ewie nadzieję, że szybko powróci do swojego domu. Pomimo upływu miesięcy, do tej pory to nie nastąpiło.

- W lipcu złożyłam dokumenty u komornika IV rewiru, podając wszystkie niezbędne informacje i wskazując adres lokalu, do którego mąż miał zostać wykwaterowany - opowiada pani Ewa - Miesiąc później, gdy nic się nie działo poszłam ponownie do komornika i usłyszałam, że czeka na pieniądze. Tymczasem sąd zwolnił mnie z kosztów, co zresztą było w dokumentach. Odniosłam wrażenie, że komornik nawet się z nimi nie zapoznał, bo pytał ponownie o rzeczy, o których mu już wcześniej mówiłam. Kolejny raz interweniowałam we wrześniu zapowiadając też interwencję ze strony Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Dopiero to poskutkowało.

PISMO

7 września pani Ewa otrzymała pismo, w którym komornik zawiadamiał jej eks męża o wszczęciu egzekucji i nakazywał mu opuścić mieszkanie do 16 października.
- Boję się, że wtedy zacznie się już sezon ochronny dla eksmitowanych i czekają mnie i dzieci kolejne miesiące spędzone w ośrodku - dodaje pani Ewa.
Z komornikiem nie udało nam się skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie