Niespodzianki nie było. Siatkarki Jadaru AZS Politechniki Radom przegrały w Legionowie

Mecz zakończył się pechowo dla Katarzyny Ciesielskiej, rozgrywającej drużyny radomianek. Na początku trzeciego seta skręciła kostkę i musiała opuścić boisko.

Radomianki, chociaż nie były faworytkami spotkania, zapowiadały, że chcą sprawić niespodziankę. Skończyło się na chęciach, bowiem rywalki nie pozwoliły podopiecznym Skroka na zbyt wiele. Pierwszego seta znacznie lepiej rozpoczęły gospodynie, szybko obejmując prowadzenie 5:0 i zmuszając trenera akademiczek do prośby o czas. Radomianki zdobywały pojedyncze punkty i nie zdołały odrobić strat. Legionovia pewnie wygrała tę partię.

Najbardziej zacięty przebieg miała druga odsłona. Po wyrównanym początku, po ataku Aleksandry Theis, asowej zagrywce Sandry Cabańskiej i bloku radomianek, akademiczki odskoczyły na trzy punkty. Przewagę utrzymały do stanu 19:20. W kolejnych akcjach obie drużyny zdobywały punkty na przemian, a na boisku trwała wyrównana i zacięta walka. Akademiczki stanęły przed szansa na wygranie seta po ataku Marty Natanek (26:27). Chwilę później po raz drugi mogły wyrównać stan meczu po ataku Theis (28:29), jednak trzy ostatnie punkty zdobyły rywalki, wygrywając ostatecznie 31:29.

W trzecim secie radomianki próbowały walczyć i pomimo kontuzji Ciesielskiej zdołały wyjść na prowadzenie. Rywalki szybko odrobiły starty i przejęły inicjatywę. Po ataku Anny Sołodkowicz cieszyły się z wygrania meczu.

- Zabrakło nam przede wszystkim konsekwencji i spokoju - stwierdził po spotkaniu Jacek Skrok, trener Jadaru AZS Politechniki Radomskiej. - Nie wywarliśmy presji na rywalkach. Prowadziliśmy w drugim secie, ale własne błędy, nieskończone ataki spowodowały, że nie zdołaliśmy go wygrać.

Siódemka Legionovia Legionowo - Jadar AZS Politechnika Radom 3:0 (25:14, 31:29, 25:18).
Jadar AZS: Ciesielska, Theis, Cabańska, Natanek, Hawryła, Michalska - Jagodzińska (libero) oraz Kucharska, Kijakova, Karbowska.