Na łapy kaczek krzyżówek i łysek czekały 33 profesjonalne, ornitologiczne obrączki. Żadna nie została jednak użyta, bo kaczki okazały się sprytniejsze od przyrodników i wymykały się z sieci, obław, pułapek i ataków podbierakiem z kajaka.
- Trochę za późno przystąpiliśmy do akcji obrączkowania, bo jeszcze dwa tygodnie temu zupełnie bezbronne małe ka-czuszki wałęsały się pomiędzy wędkarzami. Dzisiaj potrafią już trochę latać i trudno jest je złapać - wyjaśnił ornitolog Tomasz Figarski, na co dzień pracownik Nadleśnictwa Radom.
W tym roku nad zalewem Borki stwierdzono gniazdowanie wielu rzadkich gatunków ptaków wodno-błotnych: 10 par łysek, 15 par kaczek krzyżówek, pary łabędzi z 7 młodymi, są też trzciniaki, brzęczka, perkozki, perkozy dwuczube, cyranka, sło-wiki, a nawet zalatuje tutaj czasami na łowy drapieżny błotniak stawowy.
- Obrączkowanie ptaków ma na celu stwierdzenie kierunków ich migracji. W zimę kaczki z Radomia można spotkać pod Paryżem, a w tym czasie do nas przylatują zimować kaczki z północnego wschodu - wyjaśnił cel obrączkowania ptaków przyrodnik Jacek Słupek.
W akcji badania ptaków żyjących nad zalewem Borki brali również udział Rafał Kuropieska i Marcin Łukaszewicz, pracownicy działu przyrody Muzeum imienia Jacka Malczewskiego w Radomiu.
Niestety, tym razem bezkrwawe łowy nie powiodły się, ale radomscy przyrodnicy zbierają dopiero doświadczenia w obrączkowaniu ptaków wodno-błotnych. W centrum miasta nie da się stosować tych samych metod chwytania ptaków, które sprawdzają się nad brzegiem Wisły i Buga.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?