Drugiego listopada do jednego z radomskich hoteli przyjechała 44-letnia mieszkanka Krakowa. Była umówiona na spotkanie z mężczyzną, który podawał się za przedstawiciela znanej firmy sprzedającej markową biżuterię.
- Mężczyzna obiecywał kobiecie załatwienie pracy i w tym celu wziął od niej tysiąc złotych, tłumacząc, że to kwota na pokrycie wydatków rekrutacyjnych oraz badania lekarskie - mówi Justyna Leszczyńska z Zespołu do Spraw Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Potencjalny pracodawca twierdził, że wspólnie z nową pracownicą będą jeździć na pokazy biżuterii i bankiety organizowane w kraju.
- Warunek zatrudnienia był jednak taki, że pani musi zabrać ze sobą na taki wyjazd złotą biżuterię. 44-latka licząc na dochodową pracę przywiozła biżuterię wartą blisko 65 tysięcy złotych. W nocy mężczyzna dokonał kradzieży kosztowności i zniknął - mówi Justyna Leszczyńska.
Policjanci zatrzymali 34-letniego mężczyznę. Jak ustalili skradzioną biżuterię sprzedał w jednym z warszawskich lombardów.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Przedstawiono mu zarzut oszustwa i kradzieży biżuterii. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?