Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykły gość przyjechał na zaproszenie parafii pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu

Piotr Kutkowski
Artysta śpiewał zarówno swoje utwory jak i innych pieśniarzy w kilku językach, ale zawsze ich tematyka była związana z Bogiem.
Artysta śpiewał zarówno swoje utwory jak i innych pieśniarzy w kilku językach, ale zawsze ich tematyka była związana z Bogiem. Piotr Kutkowski
Był sparaliżowany, do siódmego roku życia nie mówił, teraz śpiewa na gitarze i potrafi chodzić, nie dotykając nogami podłoża. W niedzielę Zygmunt Romanowski goszcząc w Zwoleniu dał temu wszystkiemu świadectwo.
Zwoleński kościół był wypełniony wiernymi, którzy nie ukrywali swojego zafascynowania Zygmuntem Romanowskim

Zwoleński kościół był wypełniony wiernymi, którzy nie ukrywali swojego zafascynowania Zygmuntem Romanowskim

Zwoleński kościół był wypełniony wiernymi, którzy nie ukrywali swojego zafascynowania Zygmuntem Romanowskim

Po każdej niedzielnej mszy spotykał się z wiernymi, by jak mówił, głosić chwałę Bogu za jego miłosierdzie i czynienia dobra. Jako przykład podawał swoją osobę.

- Mimo wielu starań nie udało mi się ustalić mojej prawdziwej daty urodzenia a nawet miejsca, gdzie przyszedłem na świat. Nie znam także swoich rodziców, których przecież musiałem mieć. Prawdopodobnie porzucono mnie i to w czasie, kiedy najbardziej potrzebowałem opieki. Z niewyjaśnionych dotąd okoliczności znalazłem się w jakimś szpitalu. Choroba spowodowała u mnie paraliż rąk i nóg. Nastąpiło u mnie również ustanie pracy płuc... Żyłem podłączony do specjalnej aparatury wspomagającego oddychanie. Z tego powodu nie mówiłem do siódmego roku życia.

Według Zygmunta Romanowskiego paraliż z niewytłumaczalnych przyczyn cofnął się, pozostawiając tylko niedowład lewej nogi. Stanowiło to ogromne zaskoczenie dla lekarzy.

Studiował, nauczył się grać na gitarze i śpiewać, kilkakrotnie występował przed Janem Pawłem II. To właśnie Ojciec Święty - jak twierdził- miał do zachęcić do dzielenia się swoim świadectwem i talentem z innymi.

W Zwoleniu śpiewał demonstrując skalę głosu od basu do najwyższych tonów, grał na gitarze również trzymając ją za plecami. Poruszał się też na samych na kulach mając obie stopy uniesione w powietrzu.

- Nie trzeba być doskonałym cieleśnie aby można było pomoc innemu człowiekowi. Piękno mieszka w sercu człowieka - podkreślał artysta.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu ZWOLEŃSKIEGO

============06 Zdjęcie Podpis 8.5(46428911)============ Zygmunt Romanowski zakończył spotkanie pokazując, jak można chodzić nie podpierając się nogami

============06 Zdjęcie Podpis 8.5(46428911)============
Zygmunt Romanowski zakończył spotkanie pokazując, jak można chodzić nie podpierając się nogami i opierając się tylko na kulach.

============06 Zdjęcie Podpis 8.5(46428911)============
Zygmunt Romanowski zakończył spotkanie pokazując, jak można chodzić nie podpierając się nogami i opierając się tylko na kulach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie