Niszczyli nagrobki. "Dobrze się bawiłem" - wyznał jeden z nich

Od pewnego czasu policjanci z Komisariatu Policji w Pionkach otrzymywali zgłoszenia o włamaniach do kiosków, garaży oraz automatów z niskimi wygranymi. W czasie prowadzonych śledztw zaczęły pojawić się także wątki dotyczące czerwcowego zniszczenia kilkunastu nagrobków na miejscowym cmentarzu.

- W miniony czwartek i piątek pionkowskim policjantom udało się ustalić pięcioosobowy skład grupy. Jak się okazało byli to chłopcy w wieku 16-18 lat. Po tych ustaleniach przyszedł czas na zatrzymania. W ręce mundurowych wpadło czterech z ustalonych wcześniej młodzieńców, jeden wyjechał za granicę - mówił na m Rafał Jeżak z zespołu do spraw komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Według niego zatrzymani mieszkańcy Pionek przyznali się do pięciu kradzieży z włamaniem do miejsc, gdzie ustawiano maszyny do gier losowych z niskimi wygranymi, trzech włamań do kiosków z prasą oraz dwóch garaży. Ponadto policjanci podejrzewają zatrzymaną grupę o kradzież samochodu audi, a następnie podpalenie go.

Zdaniem policji jeden z zatrzymanych 16-latków wraz z kolegą, który wyjechał z kraju zniszczył także płyty nagrobnych na terenie cmentarza przy ulicy Kozienickiej w Pionkach.

- W czasie rozmowy z policjantami nastolatek nie potrafił powiedzieć dlaczego to zrobił. Stwierdził jedynie, że "dobrze się bawił"- dodał Raf fał Jeżak. 16-latkiem zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich, przed sądem staną także jego starsi koledzy.

Jeden z nich, 18 - latek, ma zdaniem policjantów również związek ze sprawą rozprowadzania narkotyków na terenie Pionek. Kilka dni temu zatrzymano 15-latka, u którego znaleziono wtedy kilkadziesiąt torebek z marihuaną. Wobec 18-latka zastosowano dozór policyjny. Inny zatrzymany w sprawie narkotyków 19-latek decyzją Sądu Rejonowego w Zwoleniu trafił do aresztu na 3 miesiące.