MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nitroceluloza w Pionkach. Kto posprząta po Pronicie?

Janusz Petz
Na terenie po dawnym Pronicie pozostało wiele zrujnowanych obiektów. Wśród nich są takie, które wymagają uwagi ze strony służb odpowiadających za bezpieczeństwo i ochronę środowiska.
Na terenie po dawnym Pronicie pozostało wiele zrujnowanych obiektów. Wśród nich są takie, które wymagają uwagi ze strony służb odpowiadających za bezpieczeństwo i ochronę środowiska. archiwum
Pionki wciąż funkcjonują na ekologicznej bombie jaką są pokłady nitrocelulozy zalegającej tereny byłych Zakładów Tworzyw Sztucznych Pronit. Udziału finansowego w rewitalizacji terenów po upadłych zakładach odmawia Ministerstwo Obrony Narodowej.

Produkcja na rzecz armii

O pomoc w rozwiązaniu problemu zwrócił się w swojej interpelacji do Ministerstwa Obrony Narodowej poseł Platformy Obywatelskiej Leszek Ruszczyk. Uznał, że przez wiele lat pionkowska zbrojeniówka realizowała dostawy na zamówienie Ministerstwa Obrony Narodowej, więc resort powinien poczuć się do odpowiedzialności za problem, które pozostawił po sobie upadły Pronit.
Przypomnijmy, w październiku 2015 roku Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia w Zielonce odkrył na terenie Zakładu Produkcji Nitrocelulozy oraz na terenie dwóch przyległych działek, wchodzących w skład przedsiębiorstwa Zakładów Tworzyw Sztucznych Pronit S.A. w upadłości, pokłady odpadu nitrocelulozy zgromadzone w dołach podziemnych i instalacjach. Szacowana łączna ilość czystej nitrocelulozy to ponad 670 ton, której koszt usunięcia wyliczono na blisko 8,5 miliona złotych.

W wyniku rozmów prowadzonych w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, władze Pionek otrzymały informację o możliwości otrzymania dotacji w wysokości 80 procent kosztów kwalifikowanych, czyli 6,671 miliona złotych. O brakującą kwotę 1,747 miliona złotych burmistrz miasta Pionki wystąpił do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który odmówił jednak wsparcia. Prośba została również skierowana do wojewody mazowieckiego, ale wojewoda nie przekazał pieniędzy z budżetu roku 2016.

Poligony tak, fabryka nie

Poseł Leszek Ruszczyk zwrócił uwagę w swojej interpelacji, że miasto, na które spadł problem poradzenia sobie z niezawinionym przez samorząd problemem i tak ponosi duże koszty związane z całodobowym dozorem oraz zabepzieczeniem nitrocelulozy, co zabezpieczenia przed jej zapłonem.

Na interpelację odpowiedział wiceminister resortu Bartosz Kownacki. Stwierdził, że „sprawy związane z możliwością rewitalizacji terenów w mieście Pionki pozostają poza właściwością Ministra Obrony Narodowej, pomimo tego, że uczestniczy on aktywnie w przedsięwzięciach związanych z finansowaniem ochrony środowiska w resorcie obrony narodowej, chociażby na terenie jednostek wojskowych prowadzących poligony wojskowe”.

W związku z tym, resort nie ma możliwości prawnych i faktycznych, aby z części 29 budżetu państwa pokryć wydatek w kwocie 1, 747 miliona złotych, związany z rewitalizacją terenów po zakładach Pronit, której wyłożenia władzom miasta Pionki, odmówił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Bartosz Kownacki sugeruje, aby zwrócić się do Ministra Środowiska w sprawie możliwości uzyskania wsparcia finansowego na rewitalizację terenów z alternatywnych źródeł na przykład dofinansowania z funduszy europejskich.

850 ton zanieczyszczonej, zmieszanej z ziemią nitrocelulozy odkryte zostało na terenach po dawnych zakładach zbrojeniowych Pronit w 2015 roku. Znaleziska dokonano przy okazji oczyszczania innego terenu z 240 ton podobnych materiałów niebezpiecznych. Rocznie miasto przeznacza na ochronę tego terenu około 100 tysięcy złotych.

W ubiegłych latach na utylizację 240 ton nitrocelulozy z terenów byłego Pronitu zostały wydane blisko trzy miliony złotych. Miasto dołożyło nieco ponad 100 tysięcy. Resztę sfinansowały Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Szacuje się, że usunięcie nitrocelulozy może zająć trzy lata. Przez kolejnych pięć lat obowiązywałby zakaz inwestowania na wyczyszczonych terenach. W ciągu ostatnich kilku lat w tragicznych wypadkach na Pronicie życie straciły trzy osoby. Za każdym razem przyczyną śmierci była eksplozja niebezpiecznych materiałów będących pozostałościami po dawnej produkcji.Od 2015 roku prokuratura prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić kto, kiedy i dlaczego składował tam nitrocelulozę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie