Każda placówka ma swoje sposoby, by uatrakcyjnić nabór i przyciągnąć maturzystów. W radomskich szkołach wyższych rekrutacja dopiero teraz zaczyna się na dobre.
Na tym rynku konkurencja z roku na rok jest coraz silniejsza, bo prywatne szkoły rosną jak grzyby po deszczu. Nawet te, które są w Radomiu od lat, muszą postarać się, by jak najwięcej absolwentów wybrało właśnie ich uczelnię. Jak walczą o studenta?
Prywatna Wyższa Szkoła Ochrony Środowiska kandydatom na studia, rozpoczynającym naukę od 1 października, którzy złożą dokumenty na studia do końca sierpnia, oferuje zniżkę w opłatach czesnego w wysokości 10 złotych miesięcznie, obowiązującą przez cały rok akademicki.
Wyższa Inżynierska Szkoła Bezpieczeństwa i Organizacji Pracy w Radomiu obniża opłaty na studiach inżynierskich na kierunkach bezpieczeństwo i higiena pracy oraz budownictwo. Tu w pierwszym semestrze pierwsze 120 osób zapłaci za wpisowe i czesne po 1 złotych, a w drugim semestrze 50 najlepszych studentów zapłaci 1 złoty czesnego.
W Wyższej Szkole Handlowej wszyscy, którzy zapiszą się na studia do 30 września, zapłacą 800 złotych mniej. Także ci, którzy chcą kontynuować studia na poziomie magisterskim, mogą liczyć na zniżki. Dodatkowo, uczelnia organizuje dla zapisujących się na studia konkurs, w którym do wygrania jest dwie wycieczki do Europarlamentu, które zostaną rozlosowane wśród chętnych do studiowania.
Dużo powszechniejsze są ulgi przy opłatach wpisowych, wprowadza je na przykład Wyższa Szkoła Nauk Społecznych i Technicznych. - U nas nie ma wpisowego, jedynie opłata rekrutacyjna, a na wszystkich kierunkach studenci dostają jeden semestr gratis. Zdecydowaliśmy, że będzie to ostatni semestr, bo wtedy żacy mają też inne wydatki, związane z obroną pracy dyplomowej - mówi Anna Kaczmarzyk, kierownik dziekanatu Wyższej Szkoły Nauk Społecznych i Technicznych w Radomiu. Na tej uczelni największym powodzeniem cieszy się budownictwo, a także uzupełniające studia magisterskie na kierunku zdrowie publiczne.
- Ale ludzie, którzy decydują się studiować u nas, najbardziej cenią sobie atmosferę i to, że śledzimy ich dalsze poczynania, oferując wsparcie - dodaje Anna Kaczmarzyk.
Nie wszystkie uczelnie stawiają jednak na dbałość o portfel studenta. - Nie robimy żadnych promocji, bo dobra kadra, sprzęt i baza dydaktyczna kosztują - mówi Elżbieta Komosa, kanclerz Radomskiej Szkoły Wyższej. - Mimo to, nabór idzie dobrze, a dokumenty na fizjoterapię czy pielęgniarstwo składają nawet ludzie z innych województw. Myślę, że dzięki inwestycji w ciekawy program kształcenia nasi absolwenci radzą sobie doskonale na rynku pracy, a my nie musimy się za nich wstydzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
