[galeria_glowna]
Organizatorami imprezy są nauczyciele bibliotekarze: Edyta Małek i Elżbieta Okolus, które przy pomocy innych nauczycieli - Doroty Magnowskiej, Julity Stani i Małgorzaty Ornatowskiej przygotowują i prowadzą tę nietypową imprezę.
Ognisko, indiańskie squaw i wojownicy oraz niesamowite opowieści. Uczniowie podstawówki numer 15 w Radomiu spędzili niezapominaną noc w szkole. Tym razem odbyła się ona pod hasłem "Noc indiańska".
Tuż przed samą majówką z piątku na sobotę 48 uczniów dobrowolnie spędziło noc w szkole. Większość z nich to członkowie kół zainteresowań istniejących w bibliotece szkolnej. Atrakcji było tyle, że wielu z nich nie zmrużyło oka przed długie godziny.
WSZYSTKO I INDIANACH
Szalona noc rozpoczęła się o godzinie 19. W udekorowanej sali gimnastycznej wokół ogniska zasiadły indiańskie squaw i indiańscy wojownicy. Wysłuchali indiańskich opowieści, obejrzeli prezentacje multimedialne o cywilizacjach Majów, Azteków i Inków oraz o sławnych wodzach indiańskich.
Uczestnicy przybrali też indiańskie imiona, zostali podzieleni na cztery szczepy, w których wykonywali różne zadania. - Musieli zrobić totem swojego szczepu, odczytać szyfr, pokazać za pomocą tańca i śpiewu zaklinanie żywiołów, wysłać do innego szczepu wiadomość zapisaną pismem muszelkowym - wyliczają Edyta Małek i Elżbieta Okolus, pomysłodawczynie imprezy.
Każdy uczestnik musiał przejść kilka prób sprawnościowych. Były rzuty piłeczką do kosza bizona, biegi w workach, wyścigi na mustangach czy przeprawa przez rzekę po pniach. - Bo każdy Indianin powinien mieć celne oko, być zwinny i dzielny - tłumaczą organizatorki. - Nie zabrakło również piosenek indiańskich oraz tańca wokół ogniska z wcześniej przygotowanymi instrumentami indiańskimi.
Żeby odpocząć uczniowie czytali fragmenty książek.
ZNALEŹLI SKARB
O północy rozpoczęło się szukanie skarnu. Na to czekali wszyscy uczniowie. W pogrążonej w ciemności szkole uczestnicy zdobywali kolejne wskazówki prowadzące ich do ukrytego skarbu. Nagrodą za rozwiązanie zagadek był tort z fajerwerkami.
Po wyczerpującej zabawie o godzinie 2 w nocy sala gimnastyczna zamieniła się w wielką sypialnię. Uczniowie spali na materacach. O godzinie 7 wszyscy wstali, posprzątali szkołę po zabawie i wrócili do domów odespać pełną wrażeń noc. Na zakończenie każdy otrzymał "Indiański patent".
To już czwarta taka noc w podstawówce numer 15. - To już nasza tradycja, że organizujemy nocne imprezy czytelnicze - mówi Małgorzata Suligowska, dyrektor szkoły. - Imprezy cieszą się ogromną popularnością wśród uczniów. Nie byłyby jednak możliwe gdyby nie chęci i zapał nauczycieli. Cieszę się, że mamy w szkole ludzi, którzy poświęcają młodzieży swój wolny czas. Jestem z nich dumna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?