Dym pojawił się we wtorek 14 kwietnia około godziny 23.30 w piwnicy bloku. Na szczęście był to tylko dym, pożar nie wybuchł.
- W piwnicy tego domu jest kotłownia, gdzie trzeba w węglem, czy drewnem opalać cały budynek. Było tam drewno zgromadzone na opał. Nie wiemy jeszcze z jakich przyczyn dym pojawił się właśnie w tym miejscu - mówi kapitan Sławomir Mielniczuk, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Pionkach.
Na miejsce przyjechały trzy jednostki strażaków, była też policja. Blok jest murowany, ma trzy kondygnacje, dwie klatki schodowe. Został zbudowany prawdopodobnie w latach 60-tych.
- Zagrożenie dla ludzi było niewielkie, ale na wszelki wypadem nakazaliśmy mieszkańcom opuszczenie mieszkań - dodał kapitan Mielniczuk.
Ludzie czekali na ulicy, aż strażacy zakończą akcję. Najpierw strażacy ugasili dymiące drewno, potem nakazali przewietrzenie całego domu. Około godziny 1 w nocy działania ratownicze zostały zakończone. Mieszkańcy mogli wrócić do domu.
Strażacy przekazali administracji budynku, by sprawdzili stan techniczny budynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?