Nowa sieć szkół w Radomiu. Dziś sesja Rady Miejskiej. Radni podejmą ostateczne decyzje

Zmiany w sieci szkół w Radomiu i innych gminach muszą powstać, bo są to skutki ustawy, jaką wprowadza rząd PiS.
- To największe i najbardziej głębokie zmiany w oświacie od czasów II wojny światowej - ocenił Karol Semik, wiceprezydent Radomia na niedawnej konferencji prasowej.

Dwa projekty

Do Rady Miasta wpłynęły dwa projekty, nad którymi dziś pochylą się radni. Pierwszy to projekt dostosowania sieci szkół podstawowych i gimnazjów, prowadzonych przez Gminę Miasta Radomia, do nowego ustroju szkolnego, wprowadzonego ustawą Prawo oświatowe. Z kolei drugi projekt dotyczy dostosowania sieci szkół ponadgimnazjalnych i specjalnych do nowego ustroju szkolnego oraz ustalenia sieci szkół ponadpodstawowych i specjalnych prowadzonych przez Gminę Miasta Radomia.

- Oba projekty uchwał uwzględniają sugestie i oczekiwania społeczne, zgłoszone zarówno zespołowi konsultacyjnemu, który pracował nad zmianami, jak podczas nadzwyczajnej sesji poświęconej nowej siatce szkół - powiedział Karol Semik.

Walka o każdy etat

W wielu emocjonalnych wypowiedzi także dlatego, że propozycje szły w kierunku mniejszej ilości szkół w niektórych dzielnicach. Władze miasta przedstawiały liczby: na niektórych osiedlach było za mało dzieci, by utrzymywać szkoły.

Po tej sesji, a także po posiedzeniu zespołu konsultacyjnego przygotowującego projekty uchwał, plany zmieniono. I tak na Ustroniu będą trzy podstawówki, zamiast dwóch, a na Michałowie dwie szkoły podstawowe zamiast jednej. Zmian jest więcej, podobnie jak i zagadek. Bo wciąż nie wiadomo, po ile oddziałów będzie w poszczególnych podstawówkach, bo wiele zależy od tego, ilu sześciolatków zapiszą rodzice do oddziałów przedszkolnych. Podobnie nie wiadomo, ilu nauczycieli straci pracę, a dwóch-trzech szkołach, żeby tylko utrzymać etat.

ZOBACZ TEŻ: Gorąca sesja w sprawie sieci szkół w Radomiu / echodnia.eu