Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe, wstrząsające okoliczności pobicia pod Aulą 19 - letniego Maćka

Janusz PETZ [email protected]
Piotr Mieśnik pokazuje miejsce, gdzie znalazł zakrwawionego brata. Po drugiej stronie ulicy budynek, w którym mieści się klub Aula.
Piotr Mieśnik pokazuje miejsce, gdzie znalazł zakrwawionego brata. Po drugiej stronie ulicy budynek, w którym mieści się klub Aula. Łukasz Wójcik
"Sam zaczął, to mu się należało".

Maciek Mieśnik

19 – latek. Syn znanego radomskiego fotografa. W październiku rozpoczął studia na wydziale dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego
19 – latek. Syn znanego radomskiego fotografa. W październiku rozpoczął studia na wydziale dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Pracował też w dziale windykacji jednego z banków. Zamierzał porzucić dziennikarstwo i rozpocząć studia na bankowości. Miał dziewczynę i wielu znajomych.

19 - latek. Syn znanego radomskiego fotografa. W październiku rozpoczął studia na wydziale dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Pracował też w dziale windykacji jednego z banków. Zamierzał porzucić dziennikarstwo i rozpocząć studia na bankowości. Miał dziewczynę i wielu znajomych.

Pojawiło się kilka wersji zdarzeń w klubie studenckim Aula przy ulicy Chrobrego oraz niedaleko tego lokalu.

ON RZUCIŁ SZKLANKĄ

Właściciel klubu twierdzi, że 19-latek był agresywny. Według jego relacji, uderzył szklanką piłkarza klubu Delta i poranił go.

- Napastnika wyprowadzono, piłkarz miał pokrwawioną twarz. Zaczęliśmy go opatrywać, a w końcu wsadziliśmy do taksówki i wraz z kolegą z drużyny odjechał - mówi właściciel, dodając, że tragedia miała miejsce po drugiej strony dwupasmowej ulicy Chrobrego.

- Nie widzieliśmy, co się tam dzieje, bo opatrywaliśmy w tym czasie tego piłkarza. W tym czasie przejeżdżał tamtędy radiowóz i policjanci też nic nie zauważyli - twierdzi szef Auli.

ZNALAZŁ BRATA NA ULICY

W tę wersję nie wierzy Piotr Mieśnik, brat skatowanego studenta.

- Nie odpuszczę, dopóki sprawcy nie zostaną skazani. Tyle mogę już teraz zrobić tylko dla Maćka - mówi i opowiada, że krytycznej nocy zjawił się na ulicy Chrobrego około godziny drugiej w nocy.

- Ktoś zadzwonił do mamy i powiedział, że Maciek został pobity. Gdy dotarłem na miejsce była przy nim znajoma dziewczyna. Przytrzymywała mu język, bo dusił się nim. Długo czekaliśmy na karetkę. Lekarz od razu powiedział, że stan jest bardzo zły - opowiada pan Piotr.

Reanimacja odbywała się w karetce, a w pobliskim szpitalu na Józefowie, dokąd trafił Maciek, lekarze stwierdzili, że konieczna jest natychmiastowa operacja mózgu.

Co było dalej? - relacja brata pobitego w czwartek w wydaniu papierowym "Echa Dnia"

Rezultaty dziennikarskiego śledztwa w tej sprawie - już w piątek w "Echu Dnia"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie