15 lipca 2011 roku mieszkaniec Radomia idąc ulicą Struga został zaatakowany przez mężczyznę, który przewrócił go na ziemię, po czym zaczął bić i kopać. Ugodził go tez nożem w przedramię. Według prokuratury napastnik zabrał napadniętemu 230 złotych, miał mu też powiedzieć, że to należność za zegarek, który uszkodził mu się podczas pobicia.
Odchodząc, wyznaczył następne spotkanie za cztery godziny. Gdy ten pojawił się w umówionym miejscu zastał tam innego mężczyznę, który pokazał mu akt oskarżenia z 2004 roku zarzucając jednocześnie, że dokument ten powstał na podstawie jego ówczesnych pomówień. Ucierpieć miał na tym brat sprawcy porannego napadu.
Raniony nożem mieszkaniec Radomia zgłosił się do szpitala po kilku godzinach od zadania mu ciosu. Lekarzom tłumaczył, że upadł z dachu i nadział się na gwóźdź. Dopiero później opowiedział policjantom o zajściu na ulicy Struga. Dodał, że po wyjściu z wiezienia w grudniu 2010 roku był kilkakrotnie zastraszany. Jako napastnika wskazał Krzysztofa G.
Został on zatrzymany i aresztowany, w czasie śledztwa nie przyznał się do winy. Pomimo tego prokuratura postawiła mu zarzuty i oskarżyła. Proces będzie się toczyć przed Sądem Okręgowym w Radomiu. Krzysztof G. był już wcześniej skazywany i teraz odpowie jako recydywista.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?