Z głoszenie o pożarze radomscy strażacy dostali kilkanaście minut przed godziną 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek.
W Milejowicach paliła się opuszczona stróżówka przy zakładzie "JanK". Z budynku ratownicy wynieśli butle z gazem.
W pewnym momencie do strażaków podszedł bezdomny mężczyzna, który opowiedział o tym, że był w stróżówce i poparzył sobie dłonie i stopy. Strażacy opatrzyli mu rany i zajęli się nim do czasu przyjazdu karetki.
Nie ma pewności, co było przyczyną pożaru w Milejowicach. Niewykluczone, że doszło tam do zaprószenia ognia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?